Mój krzyż będę niósł do końca swoich dni - wyrok ws wypadku na Sokratesa

i

Autor: Tomasz Radzik/Super Express; Marek Kudelski/Super Express "Mój krzyż będę niósł do końca swoich dni" - wyrok ws wypadku na Sokratesa

Wyrok

Śmiertelny wypadek przy ul. Sokratesa. Kontrowersje wokół uzasadnienia wyroku

2023-05-11 15:52

Do tragicznego wypadku doszło jesienią 2019 r. na przejściu dla pieszych przy ul. Sokratesa na Bielanach. Pędzące z dużą prędkością BMW uderzyło w 33-letniego Adama G., który przechodził po pasach z rodziną. Mężczyzna zginął, a teraz sprawca wypadku otrzymał złagodzenie wyroku w Sądzie Apelacyjnym. Jego uzasadnienie wzbudza duże kontrowersje.

Tragiczny wypadek przy ul. Sokratesa

Do tego wypadku doszło 20 października 2019 r. na przejściu dla pieszych na ul. Sokratesa na warszawskich Bielanach. Pędzące z dużą prędkością BMW uderzyło w 33-letniego Adama G., który przechodził po pasach z rodziną. Pieszy zginął na miejscu. Uratowała się jego żona oraz trzyletni synek.

Chociaż wielu ludzi od razu wydało wyrok emocjonalny, to z pewnością nie był on spójny z orzeczeniem Sądu Apelacyjnego z 13 marca 2023 roku. Wówczas wymiar sprawiedliwości obniżył wyrok sprawcy wypadku na ul Sokratesa Krystianowi O. do siedmiu lat i sześciu miesięcy pozbawienia wolności. Pierwszy wyrok został więc złagodzony o 4 miesiące.

Czytaj także: Apelację złożyli też obrońcy oskarżonego, którzy wnieśli o obniżenie wyroku sądu I instancji. 

W listopadzie 2021 r. Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Krystiana O. na siedem lat i 10 miesięcy więzienia. Sąd nie przychylił się do stanowiska prokuratury i skazał mężczyznę za nieumyślne spowodowanie wypadku, nie zabójstwo. Wobec mężczyzny orzeczono również 15-letni zakaz prowadzenia pojazdów. 

Apelację od tego wyroku złożyła prokuratura i oskarżyciele posiłkowi w procesie, którymi są rodzice pieszego oraz jego żona i brat. W ich ocenie wbrew twierdzeniom sądu Krystian O. dopuścił się zabójstwa pieszego z zamiarem ewentualnym, co potwierdza zgromadzony w sprawie materiał dowodowy. Apelację złożyli też obrońcy oskarżonego, którzy wnieśli o obniżenie wyroku sądu I instancji. 

Sąd orzekł, że kierując BMW oskarżony nie zastosował się do znaku drogowego, poruszając się z prędkością ok. 126,5 km/h i przekraczając ok. 76,6 km/h dopuszczalną w tym miejscu prędkość. Z kolei zmarły pokrzywdzony Adam G. nie zachowując w pełni szczególnej ostrożności przy przechodzeniu przez jezdnie w niewielkim stopniu przyczynił się do zaistnienia wypadku.

Kontrowersyjne uzasadnienie wyroku

- Pieszy powinien zauważyć jaskrawe, pędzące auto i usłyszeć ryk silnika - tak uzasadnia złagodzenie wyroku dla sprawcy tragicznego wypadku na warszawskich Bielanach.

Sędzia mimo opinii biegłych, które tego nie potwierdzały, oparł się na opinii adwokatów kierowcy, którzy sugerowali, że pieszy na pasach nie ma bezwzględnego pierwszeństwa, mimo był już w połowie przejścia dla pieszych. "Uzasadnienie składa się z opinii sędziego, a nie faktu" - mówi dziennikarz Łukasz Zboralski szef portalu brd24.pl, który do tego uzasadnienia dotarł.

Czytaj także: Ruszyła przebudowa Sokratesa w Warszawie! Remont potrwa pół roku

- Uzasadnienie jest moim zdaniem kontrowersyjne. To jest bardzo niebezpieczna sytuacja postrzegania wypadków drogowych - komentuje Łukasz Zboralski szef portalu brd24.pl. Słychać jednak również inne głosy.

- Dla mnie ten wyrok jest sprawiedliwy - mówi naszemu reporterowi Danielowi Chalińskiemu Marek Kąkolewski ekspert bezpieczeństwa ruchu drogowego.

Dalsze kroki rodziny pokrzywdzonego

Adwokat Marta Zakrzewska, która reprezentuje rodzinę ofiary wypadku mówiła bezpośrednio po ogłoszeniu marcowego wyroku, że wyrok takiej treści nadal nie realizuje poczucia sprawiedliwości zarówno jej klientów, jak i przeciętnego użytkownika ruchu drogowego.

- Nie zapominajmy, że mamy do czynienia z takim środkiem jak skarga nadzwyczajna i niewątpliwie liczymy tutaj na zaangażowanie prokuratora generalnego, który może złożyć również kasację w tej sprawie(…) Myślę, że wolą moich mocodawców jest sięgnięcie po wszelkie możliwe środki prawne, aby na podstawie tej sprawy zmienić prawo – powiedziała po wyjściu z sali rozpraw w marcu 2023 roku.

Wydawałoby się, że sprawa po wyroku Sądu Apelacyjnego jest już zamknięta, ale tak, jak przedstawiła to adwokatka, skargę nadzwyczajną może wnieść Prokurator Generalny.

- Dziecko straciło ojca, żona straciła męża, rodzice stracili syna. Dla nas czas stanął w miejscu właśnie na tym przejściu dla pieszych (…) Jakikolwiek zapadłby wyrok dla nas nie będzie sprawiedliwy – mówiła z kolei po ogłoszeniu wyroku dziennikarzom Anna Gadomska, ciocia mężczyzny, który zginął na pasach.

Zobacz zdjęcia: Zmiany na ul. Sokratesa. Przebudowa zakończona

Przebudowa Sokratesa ma gigantyczne opóźnienie. „To skandal!” - mówią mieszkańcy