Rzecznik prokuratury Andrzej Jeżyński poinformował we wtorek PAP o postawieniu przez śledczych zarzutów 26-letniemu ojcu chłopca, Patrykowi W. Kolejne zarzuty usłyszała jego partnerka, matka zamordowanego dziecka. Kobieta usłyszała zarzuty pomocnictwa do zabójstwa oraz znęcania się nad dzieckiem. Obojgu rodzicom grozi kara pozbawienia wolności na minimum 12 lat, 25 lat lub dożywotniego więzienia.
3,5-latkiem rzucano o ścianę i podłogę
W połowie lutego ub. roku skatowanego chłopca z Garbatki Letniska w pow. kozienickim przywiozło do radomskiego szpitala pogotowie. Dziecko z zatrzymaniem krążenia i urazem głowy trafiło na oddział neurochirurgii szpitala. Zostało poddane operacji usunięcia krwiaka mózgu. Od początku stan 3,5-latka lekarze określali jako krytyczny i się nie poprawiał. Na początku marca chłopiec zmarł.
Z informacji przekazanych przez śledczych, 3,5-letni Kuba był rzucany o ścianę i podłogę. Rodzice dziecka zostali aresztowani, ojciec nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Stwierdził, że - oprócz kilku klapsów za przewinienia - nie stosował wobec chłopca przemocy. Matka przyznała, że nie sprzeciwiała się agresywnym zachowaniom męża i nie zawiadamiała też policji. Jednak - zdaniem śledczych - kobieta składając wyjaśnienia, starała się umniejszać swój udział w przestępczych działaniach.
Partnerka mężczyzny i równocześnie matka zamordowanego chłopczyka miała już wcześniej problemy z opieką. Oprócz 3,5-latka kobieta ma jeszcze dwoje dzieci, urodzonego w 2017 r. Filipa, z poprzedniego związku, i ze związku z Patrykiem W., ojcem zmarłego 3,5-latka, trzyletnią Kornelię. Podczas zatrzymania przez funkcjonariuszy okazało się, że kobieta jest w kolejnej ciąży. W 2021 r. najpierw pozbawiono ją władzy rodzicielskiej w stosunku do najstarszego syna, a następnie ją jej ograniczono. Rodzina była pod opieką kuratorów sądowych, którzy zmieniali się, bo rodzina często się przeprowadzała.