Podwyżki uprzykrzają życie Polakom na każdym kroku. Wzrost opłat za wodę i ścieki to jeden z licznych przykładów wyższych cen, z którymi spotykamy się na co dzień. Nic dziwnego, że w tej sytuacji wiele osób zastanawia się, jak związać koniec z końcem. W takich momentach z pomocą przychodzą chwilówki.
Czytaj także: PKO BP ostrzega klientów. Można stracić duże pieniądze, wystarczy jedno kliknięcie
Polacy coraz chętniej biorą chwilówki
Mnóstwo ludzi korzysta z pożyczek. Najnowsze dane Biura Informacji Kredytowej pokazują, że zainteresowanie chwilówkami sięgnęło zenitu. W zeszłym roku w pozabankowych firmach pożyczkowych zadłużyło się ponad 3,5 miliona osób. Tymczasem w całym 2022 roku banki i SKOK-i udzieliły kredytów gotówkowych na kwotę 64,9 mld zł.
Ilość udzielonych chwilówek jest o ponad jedną czwartą większa niż rok wcześniej. Tymczasem wcale nie są teraz najbardziej korzystne dla naszych portfelów. Uzależnione jest to od poziomu stóp procentowych, przez ich wzrosty opłaty za pożyczki i chwilówki są bardzo wysokie. Jeśli klient spóźnia się ze spłatą, musi oddać jeszcze więcej.
Popularność podwyżek jeszcze wzrośnie
Jak szacują eksperci, w 2023 roku Polacy wezmą kredyty gotówkowe na kwotę 65 miliardów złotych. Takie dane podaje Biuro Informacji Kredytowej. Kiedy zaczną się schody? Jeśli kredyty będą się z czasem nawarstwiać.
Na dzień dzisiejszy wiadomo, że nawet 2,5 miliona Polaków nie spłaca na czas swoich kredytów i rachunków. Łącznie zalegają na 45 miliardy złotych. Ponieważ nie istnieje coś takiego, jak darmowy kredyt lub pożyczka, warto o tym pamiętać, zanim podejmie się tego rodzaju decyzje gotówkowe.
Czytaj także: Renta wdowia. Ruszają spotkania z mieszkańcami Mazowsza, potrzebne podpisy