Drogowe absurdy na Pradze Północ
Zamiast wolnego miejsca - znak, albo donica. Mieszkańcy Pragi Północ liczą drogowe absurdy po rozszerzeniu w dzielnicy strefy płatnego parkowania. Zdjęcia "nietypowych" rozwiązań wręcz zalały lokalną grupę na Facebooku.
Na przykład przy Inżynierskiej, znak informujący o parkingu nie stoi na początku zatoki a kawałek dalej, przez co zabiera więcej miejsca. Z kolei przy 11 listopada na wysokości Konopackiej jedno z miejsc parkingowych zajmują... znak i betonowa donica z kwiatami. No i tego mieszkańcy zrozumieć nie mogą. -Za to urzędnik zasługuje na jakąś nagrodę - powiedział jeden z przechodniów naszemu reporterowi.
Urzędnicy zlikwidują drogowe absurdy?
Urzędników o wszystkim poinformowaliśmy i jak się okazuje - zmobilizowaliśmy do działania. Jak przekazał nam rzecznik Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie, Jakub Dybalski- drogowcy już się tymi problemami zajmują i postarają się je usunąć jak najszybciej. Choć, jak zauważył, znak na ul Inżynierskiej został postawiony poprawnie, ale zatoka parkingowa, przy przejściu dla pieszych zostanie skrócona. Dzięki temu zostanie zachowana odpowiednia widoczność.