Sławomir Broniarz

i

Autor: PAP / Piotr Nowak flickr.com Sławomir Broniarz

ZNP rusza w sobotę z miasteczkiem edukacyjnym. Wiemy też, co dalej z protestem

2022-10-05 18:20

Już w sobotę w centrum Warszawy stanie miasteczko edukacyjne - miejsce, w którym ma odbyć się otwarta debata nad sytuacją w polskim systemie edukacji. To ciąg dalszy akcji protestacyjnej ZNP. O problemach i wyzwaniach będą mówić związkowcy, rodzice i organizacje pozarządowe. Wiemy też, czy protest nauczycieli się zaostrzy.

W Warszawie stanie miasteczko edukacyjne ZNP

Miasteczko edukacyjne w Warszawie to kolejna część akcji protestacyjnej prowadzonej przez ZNP. Związkowcy bowiem nie zgadzają się na proponowane przez resort edukacji podwyżki, które sięgają 9 proc. w przyszłym roku. Ich zdaniem ta kwota jest zbyt niska.

- Miasteczko edukacyjne będzie miejscem publicznej debaty o najważniejszych problemach w edukacji - mówi Sławomir Broniarz, szef ZNP. - ZNP w ramach takiej publicznej dyskusji chce powiedzieć, jakie są mocne i słabe strony edukacji, ale przede wszystkim chcemy opracować rekomendacje, które będą dotyczyły tej dobrej, powszechnej, samorządowej, bezpłatnej edukacji - dodaje.

Każdego dnia będą odbywały się debaty organizowane przez związkowców i rodziców, dotyczące między innymi sytuacji nauczycieli i podstawy programowej. - W trakcie tego edukacyjnego miasteczka będzie można zasięgnąć porad prawnych w sprawach typowo nauczycielskich, będą także porady psychologów i pedagogów - mówi Sławomir Broniarz.

Miasteczko edukacyjne ma działać przez całą dobę, również w nocy. Organizatorzy nie zdradzają jeszcze, w którym konkretnie miejscu się znajdzie - wiadomo, że ma stanąć w centrum Warszawy. Cykl wydarzeń zwieńczy 15 października pikieta pod siedzibą resortu edukacji. W jej trakcie związkowcy zaprezentują wypracowane w czasie miasteczka edukacyjnego rekomendacje.

Czytaj również: Dopłaty do węgla od rządu. Cena za tonę? Tylko 1000 zł - zapowiada Jarosław Kaczyński

Czy będzie strajk nauczycieli?

Czy po miasteczku edukacyjnym związkowcy rozważają podjęcie bardziej drastycznych kroków, np. strajku? - Na razie ten temat nie pojawia się w naszych rozmowach - twierdzi Sławomir Broniarz.

- Debata w Sejmie nad budżetem pokaże, jakie jest stanowisko rządu wobec edukacji i na ile wzmacnia ono prestiż zawodu werbalnie i finansowo. Jeśli okaże się, że nie uzyskamy sukcesu, będziemy dyskutować z nauczycielami o dalszym kształcie protestu - podkreśla szef ZNP.

Nawet gdyby nauczyciele zdecydowali się strajkować, warto zaznaczyć, że nie nastąpiłoby to w najbliższych tygodniach. Strajk oznacza wejście w spór zbiorowy każdej szkoły z dyrektorem placówki po przeprowadzeniu referendum. - Proces przygotowania tego to minimum dwa miesiące - powiedział Broniarz.

QUIZ na asertywność. Potrafisz mówić nie?

Pytanie 1 z 9
Wyrażasz swoje zdanie, a inni się z Tobą nie zgadzają. Co robisz?
Pieniądze to nie wszystko. Piotr Arak – inflacja będzie rosła