Rusza proces Grzegorza Brauna. Pod sądem pikieta

2025-12-08 10:42

Na poniedziałek, 8 grudnia Sąd Rejonowy dla Warszawy-Pragi Południe wyznaczył termin pierwszej rozprawy w sprawie obecnego europosła Grzegorza Brauna. Już od wczesnych godzin porannych pod sądem odbywała się pikieta zorganizowana przez zwolenników polityka.

Rusza proces Grzegorza Brauna

Termin pierwszej rozprawy został wyznaczony w połowie października w sądzie rejonowym na tzw. posiedzeniu organizacyjnym dotyczącym tej sprawy. Jak wtedy mówił obrońca Brauna mec. Krzysztof Łopatowski, tamto posiedzenie miało charakter czysto techniczny i służyło głównie ustaleniu terminów rozpraw. - Będzie ich sporo, sięgają marca przyszłego roku - mówił. Adwokat zapewniał także wówczas, że oskarżony europoseł będzie obecny na pierwszej rozprawie 8 grudnia.

Z kolei prok. Artur Wańdoch z Prokuratury Okręgowej w Warszawie informował wtedy dziennikarzy, że na posiedzeniu organizacyjnym rozpoznawany był wniosek obrońców o zwrot sprawy do prokuratury w celu uzupełnienia postępowania i wniosek ten nie został przez sąd uwzględniony. Jak przypominał, w sprawie Braun ma siedem zarzutów, a niektóre z nich są zagrożone karą do pięciu lat pozbawienia wolności.

W poniedziałek sąd szybko ogłosił przerwę w pierwszej rozprawie Brauna, która potrwa co najmniej do godz. 11:00. Polityk złożył bowiem złożył wnioski o wyłączenie sędziego i zmianę oskarżającego prokuratora. - Szczęść Boże, wysoki sądzie. Wnoszę o wyłączenie sędziego ze składu sądzącego - rozpoczął zasiadający na ławie oskarżonych Braun, wkrótce po sprawdzeniu obecności.

Zdaniem pełnomocników oskarżycieli posiłkowych - pokrzywdzonych w sprawie instytucji - wnioski Brauna zmierzają do przedłużenia postępowania i "autopromocji". Braun, uzasadniając swe wnioski, mówił natomiast o - w jego ocenie - stronniczości sędziego Marcina Brzostko, który w październiku odrzucił wniosek o zwrot sprawy prokuraturze i nie dostosował, według oskarżonego, harmonogramu posiedzeń sądu do jego obowiązków w PE. Europoseł powiedział również, że sędzia Brzostko jest "neosędzią" i został mianowany na pierwsze stanowisko sędziowskie już po 2017 r. - Nie wchodząc w ten spór, ale z ostrożności procesowej nie chcę uczestniczyć w postępowaniu, którego prawomocność może być później kwestionowana - mówił Braun.

Prok. Artur Wańdoch określił wniosek o wyłączenie sędziego jako "absurdalny". Podobnie odniósł się do wniosku o zmianę prokuratora zaznaczając, że śledztwo w sprawie było przeprowadzone "z uwzględnieniem wszystkich przepisów i rozpoznaniem wszystkich wniosków". - Oddalono wnioski zmierzające do przedłużenia postępowania - powiedział prokurator. Jeden z pełnomocników oskarżycieli, mec. Krzysztof Stępiński powiedział zaś przed sądem, odnosząc się do argumentu dotyczącego okoliczności powołania sędziego, że "nagle okazało się, że Braun powołuje się na orzecznictwo europejskie, gdyż »ratuj się kto może«, bo zapachniało wyrokiem". - Jest takie przysłowie: jak bida, to do Żyda - dodał adwokat.

O co chodzi w sprawie Grzegorza Brauna?

Prokuratura informowała latem, gdy akt oskarżenia trafiał do sądu rejonowego, że zarzuty dotyczą m.in. wydarzeń w Sejmie z 12 grudnia 2023 r., w tym "zgaszenia przy użyciu gaśnicy zapalonych świec w świeczniku Chanuki", czym Braun miał "obrazić uczucia religijne wyznawców judaizmu". Ponadto Braun - jak przekazywała prokuratura - w związku podjętą wtedy przez jedną z uczestniczących w uroczystości kobiet "interwencją na rzecz ochrony porządku publicznego, kierując w stronę pokrzywdzonej strumień gaśnicy z substancją proszkową" naruszył jej nietykalność cielesną oraz "spowodował u niej lekki uszczerbek na zdrowiu".

Oskarżenie dotyczy także zajść w budynku Narodowego Instytutu Kardiologii w 2022 r., gdy w czasie pandemii Braun wszedł do szpitala z grupą osób - żadna z nich nie miała maseczek - a następnie wtargnął na spotkanie dyrekcji placówki i miał zaatakować jej dyrektora, dr. Łukasza Szumowskiego. Kolejny wątek odnosi się do zajść w Niemieckim Instytucie Historycznym w 2023 r., gdzie Braun miał uszkodzić mienie, w tym m.in. mikrofon, i zablokował wykład prof. Jana Grabowskiego o Holokauście. Zarzuty obejmują także sprawę uszkodzenia choinki bożonarodzeniowej w Sądzie Okręgowym w Krakowie w 2023 r. Braun wyniósł ustawioną tam przez sędziów choinkę, po czym wrzucił ją do kosza.

Akt oskarżenia Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała do sądu rejonowego w lipcu br. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Pragi Południe jest właściwy do rozpoznania tej sprawy, bo pierwsze czyny z aktu oskarżenia, czyli zajścia w Narodowym Instytucie Kardiologii, zostały przez oskarżonego popełnione na terenie, który swoim zasięgiem obejmuje właśnie sąd praski. Postępowanie karne wobec Brauna w tej sprawie umożliwiło uchylenie mu w maju br. przez Parlament Europejski immunitetu. Równocześnie w PE były lub wciąż są procedowane kolejne wnioski Prokuratora Generalnego o uchylenie europosłowi immunitetu.

Jeden z tych wniosków, przekazany do PE na początku czerwca br., związany był z wydarzeniami z kwietnia, gdy Braun, wówczas kandydat w wyborach prezydenckich, próbował dokonać "zatrzymania obywatelskiego" ginekolożki w szpitalu w Oleśnicy, wykonującej tam legalne aborcje. Zarzuty prokuratury wobec Brauna dotyczą m.in. bezprawnego pozbawienia wolności lekarki, naruszenia jej nietykalności cielesnej (poprzez popychanie i przytrzymywanie rękoma), znieważenia słownego, a także pomówienia jej o działania mogące podważyć zaufanie do zawodu lekarza. W tej sprawie w połowie listopada PE także uchylił Braunowi immunitet.

Drugi wniosek do PE Prokurator Generalny skierował w lipcu br. w związku z postępowaniami dotyczącymi: zniszczenia w czerwcu 2025 r. w holu głównym Sejmu wystawy poświęconej społeczności LGBT+; pomówienia w kwietniu 2025 r. w czasie telewizyjnej debaty kandydatów na prezydenta organizatorów akcji społecznej "Żonkile" upamiętniającej wybuch powstania w getcie warszawskim; kradzieży w kwietniu 2025 r. flagi Ukrainy z Urzędu Miasta w Białej Podlaskiej oraz kradzieży w maju 2025 r. flagi UE z holu Ministerstwa Przemysłu w Katowicach. Wtedy także - w połowie czerwca - weszło w życie zarządzenie zabraniające wstępu i wjazdu Braunowi na teren polskiego Sejmu. Stało się to po tym, jak polityk zniszczył wystawę poświęconą kwestiom LGBT+. Zakaz został wydany na podstawie sejmowego regulaminu, który wskazuje, że "nie zezwala się na wejście i wjazd na tereny oraz wejście do budynków osobom, które swoim zachowaniem lub wyglądem naruszają powagę Sejmu lub Senatu". Obecny marszałek Włodzimierz Czarzasty zapowiedział, że podtrzyma decyzję o niewpuszczaniu Brauna do Sejmu.

Natomiast trzeci wniosek o uchylenie Braunowi immunitetu skierowany został do PE w początkach września br. w związku z zamiarem postawienia europosłowi zarzutu publicznego zaprzeczania zbrodniom popełnionym w byłym niemieckim, nazistowskim obozie KL Auschwitz-Birkenau. W tej sprawie postępowanie w lipcu br. wszczął IPN i chodziło o słowa Brauna z 10 lipca w radiu Wnet oraz z 14 lipca w ramach podcastu "Jan Pospieszalski rozmawia". Wypowiedzi Brauna spotkały się z potępieniem ze strony polityków, IPN i duchownych.

BRAUN, MIGRANCI I MOST ABSURDU. POLSKA PŁONIE OD ŚRODKA | DUDEK O POLITYCE
Warszawa Radio ESKA Google News
Alfabet Millera
CHCIAŁBYM SIĘ SPOTKAĆ Z BRAUNEM | ALFABET MILLERA