Przed 7 rano w poniedziałek w samym centrum Warszawy miał miejsce wypadek. Pod tramwaj wpadł 10-letni chłopiec, służby ratownicze szybko zareagowały i udzieliły mu pomocy.
Przy rondzie de Gaulle'a chłopiec wpadł pod tramwaj
Jak podaje portal TVN Warszawa, do wypadku doszło na przystanku Muzeum Narodowe. - O godzinie 6.55 na przystanku Muzeum Narodowe pod tramwaj linii numer 7 wpadło dziecko - przekazał portalowi TVN Warszawa Rzecznik Tramwajów Warszawskich Maciej Dutkiewicz. Jak dodał, na miejscu działały służby ratunkowe.
Jak dowiadujemy się z informacji TVN, chłopiec wpadł pod skład tramwaju. Straż pożarna za pomocą poduszek pneumatycznych uratowała 10-latka, pogotowie zawiozło dziecko do szpitala. - Chłopiec wpadł pod skład tramwaju, pomiędzy wózkami na wysokości drzwi wyjściowych. Miał przyciśnięte plecy pod tramwajem. Na miejscu były dwa zastępy straży pożarnej i grupa operacyjna. Przy pomocy poduszek pneumatycznych skład został podniesiony, dziecko zostało uwolnione i przekazane pogotowiu. To był chłopiec w wieku około 10 lat. Była przy nim matka - przekazał reporterom TVN-u młodszy brygadier Kacper Papis ze stołecznej straży pożarnej.
Policja sprostowała później, że chłopiec ma 14 lat.
Ze względu na akcję ratowniczą, przez około godzinę trwały utrudnienia w kursowaniu komunikacji miejskiej.