policja

i

Autor: Pixabay

Z Warszawy

17-latek pchnięty nożem przy metrze. Media ujawniły możliwy motyw 15-latki

2024-10-01 18:36

W poniedziałek, 30 września rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Antoni Skiba przekazał, że zmarł 17-letni chłopak, raniony nożem na Bulwarach Wiślanych. Śmiertelny cios miała zadać mu 15-letnia dziewczyna. Teraz media dotarły do nieoficjalnych, najbardziej prawdopodobnych motywów nastolatki.

Nie żyje pchnięty nożem 17-latek

W sobotę rano policjanci z Komendy Rejonowej Policji w Warszawie zatrzymali trzy osoby mające związek z piątkowym zdarzeniem, w którym 17-letni chłopak został pchnięty nożem. To 15-letnia dziewczyna i dwóch pełnoletnich mężczyzn.

Prokurator przekazał w poniedziałek, że dwóch zatrzymanych w tej sprawie mężczyzn zostało tymczasowo aresztowanych. Pytany o zmianę zarzutów dla piętnastolatki po śmierci zaatakowanego podkreślił, że to nie prokuratura jest gospodarzem tego postępowania, tylko sąd rodzinny. - W sytuacji, kiedy sąd podejmie decyzję, żeby przekazać nam postępowanie, wtedy będziemy mogli działać w tym zakresie - dodał.

Do Sądu Rejonowego w Warszawie trafiły dwa wnioski - o wszczęcie postępowania oraz o tymczasowe umieszczenie sprawczyni w ośrodku wychowawczym. - Istnieje możliwość, by osoba nieletnia, która ukończyła 15. rok życia, mogła odpowiadać jak dorosły - wyjaśniał prokurator w niedzielę.

Zarzuty usłyszeli również dwaj zatrzymani mężczyźni. Prokuratura zarzuca im utrudnianie postępowania karnego, niezawiadomienie o przestępstwie oraz nieudzielenie pomocy osobie pokrzywdzonej.

Jak i dlaczego doszło do tragedii?

Jak doszło do tragicznego zajścia, w którym 17-latek został pchnięty nożem? - Okoliczności są bardzo prozaiczne. Były dwie grupy osób, między którymi doszło do pewnej utarczki słownej, która - biorąc pod uwagę natężenie wypowiadanych słów, zachowanie poszczególnych osób - nie rokowała na to, może się zakończyć tak tragicznie. W pewnym momencie doszło do ekscesu ze strony 15-latki, która użyła noża, ugodziła jednego z przedstawicieli grupy przeciwnej. To doprowadziło do osunięcia się tej osoby i silnego krwawienia, natomiast osoby należące do grupy, w której znajdowała się 15-latka, uciekły z miejsca zdarzenia. Dopiero po zabezpieczeniu monitoringu nie tylko z miejsca zdarzenia, ale i z innych miejsc na terenie Warszawy, udało się ustalić osoby zamieszane w tą sprawę i schwytać je, a następnie rozliczyć procesowo - powiedział we wtorek prok. Skiba.

Pytany o to, czy dziewczyna miała wcześniej problemy z prawem, przekazał, że nie ma na razie takiej informacji. O ewentualnej zmianie treści zarzutów mogą jeszcze zdecydować wyniki sekcji zwłok 17-latka.

Informacje o możliwych motywach 15-latki podały natomiast 1 października media. Jak nieoficjalnie ustalił dziennikarz RMF FM, nastolatka miała być w konflikcie z dziewczyną ofiary. Redakcja poinformowała też, że wszyscy uczestnicy zdarzenia znali się wcześniej. Dziewczyna została zatrzymana na Ursynowie, jednak wcześniej mieszkała w Markach. Stamtąd pochodził zmarły 17-latek.

Dwóch zatrzymanych mężczyzn było natomiast mieszkańcami Słupna w powiecie wołomińskim. Jeden z nich - chłopak napastniczki - miał według informacji medium ukryć nóż 15-latki.

Budowa wieżowca The Bridge na ukończeniu - zobacz zdjęcia:

Osiedle Dudziarska w Warszawie