Okazuje się, że rozwiązanie problemu już jest, a niedługo będzie można się przekonać, czy działa. - Zamierzamy wydawać numerki każdemu, kto do nas przyjdzie, z konkretną godziną, o której ma się pojawić. W taki sposób, aby nie było sytuacji, że ktoś musi czekać kilka godzin na zewnątrz, zanim do nas wejdzie - mówi jedna z koordynatorek punktu Małgorzata Rogujska-Galińska. - Teraz, gdy zrobiło się już ciepło, to takie stanie na słońcu może być nie do wytrzymania dla niektórych osób, zwłaszcza dzieci i starszych.
Centrum Pomocy Mokotów to miejsce, gdzie każdy gość z Ukrainy może dostać pakiet z tym, czego potrzebuje. - Mamy tutaj odzież, artykuły papiernicze, chemię, rzeczy dla dzieci - wylicza Rogujska-Galińska. - I kasza gryczana. To królowa naszych półek, osoby z Ukrainy bardzo często o nią proszą.
Ubrania - posegregowane rozmiarami, osobno dla kobiet i dla mężczyzn. Większość używana, ale zdarzają się nowe. Są buty, podstawowe środki kosmetyczne i higieniczne. A zdarzają się nawet perfumy. - Pan, który je dostał, był bardzo szczęśliwy - mówi Kasia, jedna z wolontariuszek.
Bo i takie rzeczy są potrzebne. Choć generalnie eleganckie ubrania nie są pożądane jako dar od darczyńców, to czasem się przydają. - Przecież ci ludzie z Ukrainy, przynajmniej część z nich, będzie chciała tu zostać, pójść do pracy. Muszą mieć w czym iść choćby na rozmowę kwalifikacyjną - zaznacza koordynatorka.
Kolejki do punktu ustawiają się w każdy dzień jego otwarcia - we wtorki, czwartki i soboty. W pozostałe dni jest czas na przegrupowanie sił.
- Mamy w zasadzie wtedy dostawy i mamy czas, by wszystko poukładać, odebrać towary, ułożyć je - tak, aby wszystko było gotowe na następny dzień - wyjaśnia Kasia.
A dostawy są często. Nie mija kilkanaście minut, a już pojawili się kolejni dostawcy - zwykle przywożą rzeczy z różnych firm. Około 13 przyjeżdża jedna z mleczarni z paletami zwykłego mleka i mleka w proszku. - Dostawa mleka! - słychać zza drzwi.
W międzyczasie przychodzą okoliczni mieszkańcy. Jedna z młodych dziewczyn przyniosła kilka pakietów rolek papieru toaletowego. Starszy pan z torbą w ręku przyszedł i zaczął wypytywać, jakich produktów potrzeba teraz w punkcie. Dopytuje szczególnie o ręczniki. Za chwilę przychodzi pan, który chce pomóc w doraźnej pracy. - Moja żona leży w szpitalu, rodzi dziecko, ale póki nie zaczną się skurcze, to nie mogę do niej wejść - wyjaśnia. - Muszę też naładować telefon, to żeby się tak nie błąkać w okolicy, stwierdziłem, że przyjdę tutaj, może podładuję sprzęt i przy okazji pomogę.
- Tutaj ruch jest cały czas, nie mamy co narzekać - mówi Kasia. A czy ciężko pogodzić pracę wolontariusza z pracą zawodową? - Ja tak pogodziłam grafiki, że przychodzę z jednej pracy do drugiej - odpowiada.
- Ja już rzuciłam pracę na rzecz pomagania - rzuca w biegu inna wolontariuszka, słysząc naszą rozmowę.
Sporo w ostatnim czasie słyszy się o tym, że Polacy są już zmęczeni ciągłym pomaganiem i stają się wypaleni. Niekoniecznie widać to w Centrum Pomocy Mokotów.
- Powiedziałabym, że wolontariusze pracują raczej rotacyjnie - mówi Małgorzata Rogujska-Galińska. - Jak ktoś jest zmęczony, to odpoczywa, ciągle pojawia się też ktoś nowy. Mamy zresztą listę z tymi wolontariuszami. Rąk do pracy w każdym razie nie brakuje i oby tak już zostało.
Brakuje za to podstawowych produktów.
- Jeśli ktoś chciałby nas wesprzeć, to bardzo prosimy o rzeczy głównie spożywcze. Kaszę gryczaną, sól, cukier, olej, wszelkie produkty o długim terminie ważności - dodaje Małgorzata Rogujska-Galińska. - Przydadzą się też produkty spożywcze dla dzieci i słodycze, by osłodzić im choćby czas oczekiwania.
Centrum Pomocy Mokotów mieści się w lokalu przy ulicy Puławskiej 28. Jest czynne we wtorki i czwartki w godzinach 12-18 i w soboty 10-14. W pozostałe dni jest nieczynne dla uchodźców, ale zwykle dostępne dla warszawiaków, którzy chcą przyjść i zostawić swoje dary. Listę najbardziej potrzebnych rzeczy można znaleźć na grupie Centrum Pomocy Mokotów na Facebooku.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!