Były europoseł Karol Karski usłyszał zarzuty
Karolowi Karskiemu przedstawiono zarzuty korupcyjne związane z powoływaniem się na wpływy w Ministerstwie Spraw Zagranicznych w celu uzyskania pozytywnych opinii na prowadzenie filii dawnej uczelni Collegium Humanum w Pradze, Bratysławie i Andiżanie, a w przypadku filii na Słowacji - pozytywnego rozpatrzenia sprawy w przedmiocie wydania opinii na kierunku pedagogika.
Jak podała prokuratura, Karski miał dopuścić się tego czynu w zamian za korzyść majątkową w postaci opłacenia przez Pawła Cz. raportu sondażowego na kwotę 14.760,00 zł oraz bilbordów wyborczych do Parlamentu Europejskiego na kwotę 22.195,35 zł.
Czytaj również: Współpracownicy Donalda Trumpa w Warszawie. Spotkali się z Rafałem Trzaskowskim
Zarzuty także dla prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka
Zarzuty w tej sprawie usłyszał również prezydent Wrocławia Jacek Sutryk, a także przewodniczący rady nadzorczej portu lotniczego we Wrocławiu Marian D. W piątek rano Sutryk powiedział dziennikarzom we Wrocławiu, że nie przyznaje się do postawionych mu zarzutów i zapewnił, że nie ma nic do ukrycia.
Czytaj również: Poznaliśmy dokładną treść zarzutów wobec Jacka Sutryka. Prezydent Wrocławia: "Nie wręczyłem żadnej łapówki"
Prokurator zastosował wobec Jacka Sutryka, Mariana D. i Karola Karskiego poręczenie majątkowe w wysokości od 50 do 200 tys. złotych, dozór policji oraz zakaz kontaktowania się z określonymi osobami. Natomiast wobec Katarzyny J. i Michała J. - byłego prorektora uczelni Collegium Humanum oraz jego żony - skierowano wnioski o tymczasowy areszt.
Aktualnie w toku śledztwa, we wszystkich jego wątkach, zarzuty przedstawiono łącznie 55 podejrzanym.
Karol Karski odpowiada
Karol Karski, proszony przez PAP o komentarz, przekazał w oświadczeniu, że "wbrew pewnym insynuacjom" nie był zatrzymany. "Przybyłem na wezwanie prokuratury samodzielnie, mimo że niedawno przeszedłem operację chirurgiczną, po której wystąpiły pewne komplikacje. Nic w mojej sprawie nie odbyło się wczoraj. Przedstawiono mi zarzut, który uważam za kompletnie nieprawdziwy. Nie przyznałem się do winy. Złożyłem wyjaśnienia" - napisał Karski w oświadczeniu.
Jak dodał, znalazł się w sytuacji dziwacznej. "Z jednej strony mam nie wypowiadać się o merytorycznej treści postępowania. Z drugiej zaś, prokuratura sama wybiórczo przedstawia - wbrew swoim wcześniejszym deklaracjom - pewne informacje. Mówiono mi, że ich upublicznienie przeze mnie może zagrozić prawidłowemu tokowi postępowania. Nie mogę przy tym przedstawiać informacji świadczących o mojej niewinności" - wskazał.
"Żyjemy obecnie w państwie, które nie ma już wiele wspólnego z demokratycznym państwem prawa. W celu zrównoważenia udziału w sprawie osób z kręgu koalicji rządzącej, do postępowania bezpodstawnie dopisano osobę niewinną, która jest członkiem opozycji" - dodał polityk PiS.
Dawny warszawski Marriott w nowym wydaniu - zobacz najnowsze zdjęcia: