Jak poinformował rzecznik warszawskiej policji nadkomisarz Sylwester Marczak, do bardzo niebezpiecznej sytuacji doszło w poniedziałek 5 września przed południem w jednym z pociągów na trasie Gdańsk - Kraków.
Fałszywy alarm w pociągu
- W pewnym momencie jeden z pasażerów zaczął zachowywać się agresywnie. Mężczyzna zaczął wybijać szyby w pociągu, co spotkało się z reakcją ze strony kierownik pociągu - przekazał rzecznik Komendy Stołecznej Policji.
Agresor się uspokoił, ale następnie zadzwonił na numer alarmowy, informując o zagrożeniu bombowym.
- Takie zgłoszenia zawsze traktujemy poważnie. Policjanci na Dworcu Wschodnim zatrzymali mężczyznę, który okazał się 26-letnim mieszkańcem Warszawy. Skierowani na miejsce pirotechnicy, wykluczyli zagrożenie bombowe - dodał rzecznik warszawskiej policji.