Teatr Dramatyczny w Warszawie

i

Autor: pixabay.com Teatr Dramatyczny w Warszawie

Amadeusz rujnuje finanse Teatru Dramatycznego. Jest oświadczenie w sprawie dalszych losów spektaklu

2022-10-11 15:46

Przygotowany z rozmachem spektakl to jedno z największych i najdroższych przedsięwzięć Teatru Dramatycznego. Choć "Amadeusz" zachwyca publiczność i zbiera świetne recenzje, przysporzył instytucji kłopotów finansowych. teatr wydał w tej sprawie oświadczenie.

"Amadeusz" swoją premierę w Teatrze Dramatycznym miał 8 lipca 2022. Spektakl z miejsca podbił serca widowni i krytyki. Zachwyca przede wszystkim rozmach, z jakim przedstawiono historię genialnego Mozarta i zazdrość jego konkurenta, Antonio Salieriego. Jak czytamy na stronie instytucji, "Amadeusz" to hołd oddany muzyce, twórczości, bezkompromisowemu dążeniu do osiągnięcia absolutnego piękna. Choć spektakl odniósł wielki sukces komercyjny, ciężar finansowy całego przedsięwzięcia jest dla Teatru Dramatycznego trudny do udźwignięcia. Czy zatem tytuł zostanie ściągnięty z afisza? Odpowiedzi szukać należy w niedawno opublikowanym oświadczeniu dyrekcji.

Premiera za prawie milion złotych

Prace nad spektaklem rozpoczęły się jeszcze za czasów, gdy dyrektorem Teatru Dramatycznego był Tadeusz Słobodzianek. "Amadeusz" miał w pełni realizować jego wizję teatru i być wstępem do trzeciej kadencji. Stało się jednak inaczej. Wykupienie licencji, przygotowania i wyjątkowo liczny zespół (14 aktorów, 15 śpiewaków i 39-osobowa orkiestra) sprawiły, że koszt produkcji spektaklu wyniósł 953 tys. zł, co jest ogromną kwotą dla teatru miejskiego.

Słobodzianek ostatecznie rozstał się z posadą. Jego miejsce zajęła Monika Strzępka, która już wcześniej alarmowała ratusz, że "Amadeusz" jest zbyt drogi. Teatr Dramatyczny pod jej kierownictwem pozostał więc z dużym problemem finansowym. Z oświadczenia instytucji dowiadujemy się, że do każdego wystawienia Teatr musi dopłacić około 25 tys. zł i to pomimo kompletu widowni.

Koprodukcja, sponsorzy, czy bilety za 300 zł? Co dalej z "Amadeuszem"?

Spektakl wydrenował kasę Teatru Dramatycznego. W oświadczeniu podpisanym przez obecną dyrektorkę i zespół Teatru wiele miejsca poświęcono więc kwestii odpowiedzialności poprzedniego zarządu wobec instytucji, widzów i publicznych finansów. 

Dyrekcja nie chce kasować "Amadeusza" po zaledwie 12 prezentacjach. Lecz dalsze przedstawienia w obecnej formie nie wchodzą w grę. Teatr Dramatyczny rozważa różne możliwości: wejście w koprodukcję, znalezienie sponsorów lub przeniesienie spektaklu do znacznie większej przestrzeni, w której wpływy z biletów pokryłyby koszty pokazów. Absolutną ostatecznością jest zaś podwyżka cen biletów do poziomu 150 - 300 zł. Obecnie kosztują one 80 - 180 zł i są najdroższymi sprzedawanymi przez publiczne teatry dramatyczne w Warszawie.

Ta sytuacja rodzi wiele pytań: dlaczego planując to szczególne muzyczne przedsięwzięcie, poprzednia dyrekcja nie postarała się o wejście w koprodukcję z którąś z muzycznych instytucji posiadających stałą orkiestrę i zespół śpiewaków? Dlaczego nie zabezpieczono wystarczających środków na eksploatację spektaklu nawet do końca roku? Jak się ma ten sposób zarządzania artystyczną produkcją do dbałości o instytucję i ciągłość jej funkcjonowania, o zatrudnionych w niej ludzi? Jak się ma do szacunku dla jej Publiczności? Wreszcie, jak się ma do dbałości o publiczne pieniądze? - czytamy w oświadczeniu

Istnieje jeszcze jedno rozwiązanie: podniesienie cen biletów. W tej chwili bilety na "Amadeusza" oscylują między 80 a 180 zł – i są to najdroższe bilety w publicznych teatrach dramatycznych w Warszawie. Gdybyśmy z cen biletów mieli pokryć koszty eksploatacji "Amadeusza", musiałyby one kosztować od ok. 150 do 300 zł. Mamy jednak poczucie, że proponowanie widzom cen na takim poziomie jest sprzeczne z misją publicznych instytucji kultury, dla których podstawowymi wartościami powinny być inkluzyjność i dostępność. Teatr Dramatyczny musi być miejscem dostępnym dla możliwie najszerszego grona odbiorców, dlatego bardzo nie chcielibyśmy tworzyć fatalnego precedensu. Intensywnie pracujemy nad innym rozwiązaniem.

Dyrekcja chce zainicjować dyskusję o Teatrze

Jaki będzie finał całej sprawy? Na rozstrzygnięcie musimy poczekać. Dyrekcja zachęca tymczasem do podjęcia dyskusji na temat tego, co znaczy traktować instytucję publiczną jako dobro wspólne. Pełną treść oświadczenia oraz nagranie z próby do "Amadeusza" zamieszczamy poniżej.

Nałogi królowej polskiego kryminału. Historia z Koprem

Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!