Jako pierwszy o makabrycznym odkryciu na warszawskiej Białołęce poinformował portal RMF24.pl Informację potwierdziła w rozmowie z eska.pl komisarz Paulina Onyszko z Komendy Rejonowej Warszawa VI, która obejmuje teren dzielnicy. Morderstwo miało miejsce na osiedlu Tarchomin, w bloku stojącym niedaleko skrzyżowania ulic Myśliborskiej i Światowida.
Straszna zbrodnia na Białołęce
- W czwartek 11 sierpnia przed godziną 23:00 w jednym z mieszkań przy ul. Myśliborskiej znaleziono zwłoki 75-letniego mężczyzny. W związku ze sprawą funkcjonariusze zatrzymali już 48-letniego właściciela mieszkania, Jarosława R. Policja od rana pracuje na miejscu. To z pewnością było zabójstwo. Doszło do strasznej zbrodni.
Według informacji RMF24.pl policja zaczęła badać sprawę po zgłoszeniu od żony ofiary. Kobieta zadzwoniła na numer alarmowy 112, by przekazać, że straciła kontakt z mężem, gdy pojechał po odbiór sądowych dokumentów. Wskazała adres na Tarchominie, pod którym miał przebywać mężczyzna.
Morderstwo przy Myśliborskiej
Po dotarciu na miejsce policjanci zastali 48-letniego podejrzanego, Jarosława R. Mężczyzna nie chciał otworzyć drzwi, jednak dał funkcjonariuszom klucze do lokalu. W środku policjanci mieli natknąć się na ciało ofiary z obciętymi nogami. Części ciała znaleziono później na śmietniku.
Mężczyźni najprawdopodobniej byli dawniej spowinowaceni; 75-latek miał być byłym teściem podejrzanego.
CZYTAJ TAKŻE: Chaos podczas interwencji policji. Od gazu łzawiącego ucierpieli i zatrzymany i mundurowi