Kajdanki

i

Autor: Pexels / Kindel Media

Z Warszawy

Byli poszukiwani Europejskimi Nakazami Aresztowania. Znaleziono ich w Warszawie

2023-08-10 19:11

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prokurator Szymon Banna poinformował, że w Warszawie doszło do zatrzymania dwójki obywateli Norwegii poszukiwanych Europejskimi Nakazami Aresztowania za to, ze wywieźli z Norwegii 5-letnią córkę. Dodał, że po przesłuchaniu Prokuratura Okręgowa w Warszawie podjęła decyzję o niestosowaniu wobec nich środków zapobiegawczych.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prokurator Szymon Banna przekazał PAP, że do zatrzymania dwójki obywateli Norwegii poszukiwanych Europejskimi Nakazami Aresztowania doszło 9 sierpnia w Warszawie. - Kobieta oraz mężczyzna ścigani są przez władze Norwegii za to, że w sierpniu 2022 roku wywieźli z Norwegii 5-letnią córkę w ten sposób, że zabrali ją spod opieki Służb Opieki nad Dziećmi Zarządu Okręgu ds. Opieki nad Dziećmi i Spraw Społecznych w Oslo i Viken w Norwegii, który podjął decyzję o objęciu opieką ich córkę i umieszczeniu jej w domu zastępczym. To jest o czyn z art. 261 i art. 15 norweskiego kodeksu karnego będącego odpowiednikiem artykułu 211 polskiego kodeksu karnego - wyjaśnił prokurator.

W Warszawie zatrzymano dwójkę obywateli Norwegii poszukiwanych ENA 

- Przesłuchana w tej sprawie obywatelka Norwegii stwierdziła między innymi, iż decyzję o zamieszkaniu w Polsce podjęła chcąc odmienić swoje dotychczasowe życie. Potwierdziła, że służby socjalne w Norwegii kontrolowały sposób sprawowania przez nią opieki nad dzieckiem, albowiem sama była wychowywana w placówce opiekuńczej - podał prok. Szymon Banna.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie wskazał, że według jej wyjaśnień nigdy nie otrzymała żadnej negatywnej uwagi odnośnie wychowania dziecka. - W momencie wyjazdu z Norwegii nie miała ograniczonej władzy rodzicielskiej, zaś nie posiadała wiedzy o wydanych decyzjach administracyjnych lub wyrokach sądowych dotyczących jej dziecka - zaznaczył.

- Według strony norweskiej dziecko miało być wywiezione z Norwegii w sierpniu 2022 roku, zaś ścigana stwierdziła, iż wyjechała sama z dzieckiem z Norwegii legalnie na przełomie września/października 2022 roku. Wyjechała sama, bez ojca dziecka, który był już w tym czasie jej byłym partnerem - podkreślił.

Prokurator podał przy tym, że ojciec dziecka zatrzymany do sprawy potwierdził podawane przez ściganą okoliczności. - Stwierdził, że nie posiadał wiedzy na temat jakichkolwiek orzeczeń sądowych. Ostatnio do Polski przyleciał z Norwegii samolotem w dniu 2 sierpnia 2023 roku i zostanie w Polsce do rozpoczęcia przez córkę nauki, albowiem chce być obecny w ceremonii rozpoczęcia roku szkolnego - wyjaśnił.

- Prokuratura Okręgowa w Warszawie podjęła decyzję o niestosowaniu wobec ściganych przez władze Norwegii obywateli norweskich środków zapobiegawczych i niewystępowaniu do sądu o tymczasowe aresztowanie. Spowodowane jest to kompleksową oceną zebranych w sprawie materiałów - zaznaczył.

Jak podał, kobieta wraz z córką posiada stałe miejsce zamieszkania w Warszawie. - Ścigani zgodnie podnoszą kwestie z ich niewiedzą odnośnie orzeczeń wydawanych w Norwegii. Oboje również deklarują chęć wyjaśnienia sprawy i wyrażają gotowość do współpracy z prokuraturą i sądem. Ponadto, ścigani nie ukrywają się, zaś ojciec dziecka podróżuje na trasie Polska–Norwegia i odwrotnie, ostatnio w dniu 2 sierpnia 2023 roku, a więc w czasie kiedy wdrożono już poszukiwania w Norwegii - tłumaczył prokurator Banna.

- Jednocześnie, uwzględniając powyższe argumenty, należy w dalszym toku postępowania dokonać analizy zdarzenia będącego przedmiotem sprawy w kontekście polskiego odpowiednika przestępstwa z artykułu 211 kodeksu karnego, co w realiach przedmiotowo-podmiotowych niniejszej sprawy nie jest oczywiste - poinformował.

- Wobec powyższych uwag odstąpiono od stosowania środków zapobiegawczych i podjęto decyzję o kontynuowaniu postępowania w sprawie wydania ściganych w warunkach wolnościowych - dodał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Muzeum Historii Polski - zobacz zdjęcia:

Wjechał na przejazd kolejowy na czerwonym