poszukiwany

i

Autor: policja.pl

Chodził po dachu lamborghini. Poszukuje go policja

2022-09-09 13:43

Policjanci proszą o pomoc w identyfikacji mężczyzny, który chodził po dachu luksusowego lamborghini zaparkowanego przy ul. Plater w centrum Warszawy. Samochód został uszkodzony. Równolegle jego właściciel Jose Kolekcjoner zapowiada wysoką nagrodę dla osób, które pomocą w ustaleniu sprawcy.

Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Pruszkowie prowadzą postępowanie dotyczące uszkodzenia samochodu, do którego doszło 17 października 2021 roku przy ul. Plater w Warszawie. Funkcjonariusze zabezpieczyli nagranie z kamer monitoringu z wizerunkiem mężczyzny, który uszkodził dach lamborghini.

Przeszedł po lamborghini

Wszystkie osoby, które posiadają jakiekolwiek informacje o tym mężczyźnie, proszone są o kontakt pod całodobowym numerem telefonu 47 72 46 213. Informacje można przekazać także mailem na adres [email protected]

- Nagroda 50 tys. zł za wskazanie sprawcy! Trochę nieprzyjemna sprawa, ale niestety o takich też, a może przede wszystkim o takich, również należy mówić publicznie. Jak pewnie wiecie, jakiś czas temu pod hotelem Continental w Warszawie miało miejsce zdarzenie, gdzie nieznany sprawca skakał po moim aucie, a dokładnie po lamborghini SVJ wartym przeszło 3,5 miliona złotych. Wydawało mi się, że wszyscy powinni wiedzieć, że cudzą własność również należy szanować. Mając na uwadze to, ile pieniędzy, czasu i energii pochłania dbanie o takie auto, które jest oczkiem w głowie właściciela (pasjonaci samochodów na pewno dokładnie wiedzą, o co chodzi) oraz żeby dać ludziom przykład i żeby sprawiedliwości stało się zadość, chcę, aby sprawca tego zdarzenia odpowiedział za swoje czyny - napisał na Facebooku właściciel samochodu, Jose Kolekcjoner.

Nagroda za wskazanie sprawcy

Jose Kolekcjoner prosi o kontakt każdego, kto był świadkiem zdarzenia lub rozpoznaje sprawcę. Do zdarzenia doszło obok hotelu InterContinental na rogu ulic Plater i Śliskiej. Osobom, które pomogą w ustaleniu sprawcy, Jose Kolekcjoner oferuje 50 tys. zł.

- Liczę na Waszą pomoc i Wasze wsparcie w tej przykrej sytuacji. Uważam że żaden człowiek nie ma prawa deptać naszych marzeń, a to auto właśnie jest wynikiem 20 lat pracy i moim marzeniem z czasu, kiedy byłem małym chłopcem, jest więc dla mnie szczególnie ważne. Nie pozwólmy deptać naszych marzeń. Z fartem.

ZOBACZ TAKŻE

  1. Wyszedł z klubu i ślad po nim zaginął
  2. Jest zgoda konserwatora. Bruk na Ordona zmieni adres
  3. Szukają i łapią się za głowy. Znalezienie mieszkania w Warszawie to prawdziwe wyzwanie
Policja szuka mężczyzny, który wszedł na lamborghini zaparkowane w centrum Warszawy
Partnerzy