W tym sezonie posypywarki wyjeżdżały na stołeczne ulice zaledwie jedenaście razy, co kosztowało Zarząd Oczyszczania Miasta około 20 mln zł. Rok temu o tej porze było już zdecydowanie więcej pracy i więcej wydatków.
- W zeszłym roku o tej porze wyjazdów posypywarek było już 40, a wydanych pieniędzy - ponad 45 milionów złotych - mówi Magdalena Niedziałek z Zarządu Oczyszczania Miasta.
Polecany artykuł:
Dla zarządu zima trwa do połowy kwietnia - dlatego posypywarki cały czas są w gotowości. Jednak to nic nie kosztuje. Płaci się za konkretne akcje. Na cały sezon zimowy ZOM przeznaczył 80 milionów złotych. To, co uda się zaoszczędzić - przejdzie na kolejny sezon.