Wymiana władz Telewizji Polskiej spotkała się z ogromnymi emocjami i sporym oporem ze strony środowisk zgromadzonych wokół Prawa i Sprawiedliwości. W siedzibie TVP pojawili się m.in. posłowie partii, którzy na zmianę dyżurowali, protestując i pilnując sytuacji w budynku. Ostatecznie w gmachu dojść miało nie tylko do kłótni, ale również do przepychanek, a na miejsce wezwano policję.
Policja w siedzibie TVP
O szczegółach prowadzonych przez mundurowych działań opowiedział rzecznik KSP podinsp. Sylwester Marczak. Funkcjonariusz przekazał w rozmowie z mediami, że do służb dotarło kilka zgłoszeń dotyczących zajść w siedzibie TVP. Mundurowi musieli również podjąć szereg interwencji, niektóre z nich wciąż trwają, może być ich więcej.
Marczak podkreślił, iż głównym zadaniem policji jest obecnie pilnowanie porządku oraz próba rozładowania napięcia. Na miejsce zostały więc skierowane zespoły antykonfliktowe. Same działania z udziałem funkcjonariuszy mają jak na razie przebiegać spokojnie. Nadzoruje je komendant rejonowy.
Policjant zaznaczył też, że dla interweniujących nie ma znaczenia, czy osoba zgłaszająca ma immunitet poselski - wszyscy są traktowani tak samo.
Nocny protest polityków PiS w siedzibie TVP przy Woronicza - zobacz zdjęcia: