Narew

i

Autor: fot. Screenshot youtube: Moja Ostrołęka/Wikipedia

Z regionu

Czerwona woda w Narwi. Niepokojące nagranie wywołało szybką reakcję mieszkańców

2024-07-26 15:04

Internet obiegło w ostatnim czasie niepokojące nagranie. Na filmiku zobaczyć można, jak Narew zostaje zanieczyszczona czerwoną wodą. Okoliczni mieszkańcy od razu postanowili zainterweniować.

Kilka dni temu mieszkańcy Ostrołęki zauważyli, że woda w przepływającej przez miasto Narwi zabarwiła się na czerwono. Sytuacja wywołała niepokój wśród mieszkańców, którzy zaczęli obawiać się o wpływ zanieczyszczenia na środowisko i zdrowie ludzi.

Narew zabarwiona na czerwono. Interwencja mieszkańców i lokalnych władz

Jak podaje redakcja wp.pl, przyczyną zmiany koloru wody była awaria w zakładzie papierniczym firmy Stora Enso. Na sytuację zwrócili uwagę mieszkańcy, którzy zgłosili sprawę do lokalnych władz.

Ostatecznie w Ostrołęce zorganizowano naradę. Poseł Partii Republikańskiej Arkadiusz Czartoryski wyraził swoje oburzenie, że firma miała nie zawiadomić odpowiednich służb o incydencie, co dodatkowo zwiększyło niepokój mieszkańców.

- Zadzwoniłem do Wód Polskich. Tam też nikt nie zawiadamiał. Zadzwoniłem do straży pożarnej - to samo, zero informacji. Z policją podobnie. Staż rybacka też o niczym nie wiedziała. Gdyby nie interwencja dziennikarzy i mieszkańców, pewnie byśmy się o tym nie dowiedzieli. Przez trzy dni nie ma interwencji. Nie ma zawiadomienia żadnego organu o wycieku. Zakład myślał, że im się upiecze. To jest w dzisiejszych czasach skandal. Tyle się mówi o ochronie środowiska, a tutaj nikt tego nie zgłosił. Nie wiemy, co to za substancja i ile jej było - stwierdził polityk.

Czerwona woda w Narwi. Oświadczenie firmy Stora Enso

Ostatecznie przedstawiciele przedsiębiorstwa zdecydowali się zabrać głos. Uspokajali przy tym, że substancja, która przedostała się do rzeki, nie zagraża środowisku. W oświadczeniu Stora Enso, opublikowanym przez wp.pl, możemy przeczytać, że "do wycieku substancji doszło na skutek niezamierzonego błędu pracownika firmy zewnętrznej". Jak dodano, poziom zanieczyszczenia był na poziomie, który nie wymagał powiadomienia odpowiednich służb.

Tak wygląda dziś rzeka Biała