Żeby pokonać niektóre przejścia dla pieszych - czasami trzeba zdecydowanie przyspieszyć. Tak jest na przykład na ul. Waryńskiego, przy Metrze Politechnika. Zdaniem wielu mieszkańców, światła są za krótkie.
- Mam 23 lata, a co by było, jakbym miała 80? To bym z 5 minut stała i czekała. Takich miejsc jest dużo - mówi nam jedna pieszych.
- Ja jestem jeszcze w miarę młoda, a musiałam podbiec na ostatnim metrze. To trudne rondo, dużo się na nim dzieje. To spore wyzwanie dla osób starszych - dodaje inna.
Sygnalizacja musi obsłużyć wszystkich uczestników ruchu - odpowiada Karolina Gałecka z Zarządu Dróg Miejskich i dodaje, ze system nie jest idealny, ale jest na tyle optymalne, ze dostosowuje długość zielonego światła do natężenia na drodze.
Interpelacje w tej sprawie złożył też warszawski radny Prawa i Sprawiedliwości.
- Nawet osobie w pełni sprawnej trudno jest przejść w trakcie trwania zielonego światła - napisał radny.
Interpelacja czeka na biurku prezydenta Rafała Trzaskowskiego.