tatuaż maszynka

i

Autor: Pexels

Wyrok

Doprowadził do uszkodzenia wzroku klientki. Tatuażysta usłyszał wyrok

2023-05-12 15:15

Warszawski tatuażysta usłyszał w środę prawomocny wyrok w sprawie uszkodzenia wzroku jednej z klientek. Zabieg wytatuowania gałek ocznych, który w 2017 roku przeprowadzał Piotr A., nie skończył się pomyślnie dla pani Aleksandry. Kobieta cały czas zmaga się z trwałym uszkodzeniem wzroku.

Aleksandra z Wrocławia w 2017 roku zdecydowała się na tatuaż gałek ocznych na czarno. Spośród szeregu tatuażystów wybrała Piotra A., świadczącego swoje usługi w Warszawie. Zabieg w połowie wymknął się spod kontroli, ponieważ klientka zaczęła tracić wzrok. Tatuażysta kazał jej obmywać oczy wodą z kory dębu, co miało zahamować ten proces.

Pieniądze nie oddadzą pełni zdrowia

Sprawa pani Aleksandry i warszawskiego tatuażysty ciągnie się od blisko sześciu lat. Młoda kobieta mieszkająca na co dzień we Wrocławiu nadal nie odzyskała w pełni wzroku. Podczas tatuowania gałek ocznych, kobieta nagle przestała widzieć na jedno oko, a po chwili zaczęła się skarżyć na dolegliwości drugiego. W środę zapadł w tej sprawie kolejny wyrok, skazujący tatuażystę Piotra A. na zapłacenie byłej klientce 200 tysięcy złotych odszkodowania.

Nie jest to pierwszy wyrok wydany przez sąd w tej sprawie. W grudniu 2022 roku Sąd Rejonowy dla Warszawy-Woli stwierdził, że Piotr A. jest winien nieumyślnego narażenia kobiety na ciężkie kalectwo. Postanowił wtedy, że oskarżony ma przez rok wykonywać prace na cele społeczne po 30 godzin miesięcznie i zapłacić pokrzywdzonej 150 tysięcy złotych zadośćuczynienia.

Argumentacja sądu była jasna i przewidywalna. Tatuażyście miało zabraknąć odpowiednich kompetencji i wiedzy do wykonania tak poważnego zabiegu.

Obie strony nie kryły niezadowolenia po ogłoszeniu pierwszego wyroku, więc sprawa trafiła w kwietniu 2023 roku do Sądu Okręgowego w Warszawie. Utrzymał on wcześniej nałożony wyrok, ale zwiększył karę finansową odszkodowania do 200 tysięcy złotych.

Czytaj również: Nożownik zatrzymany. Poszkodowany wcześniej otrzymywał pogróżki

Kazał przemywać oczy wodą z kory dębu

Młoda kobieta zeznała w czasie pierwszej rozprawy, że Piotr A. miał zakomunikować jej, żeby "przemywała oczy wodą z kory dębu". Według niego miało to zaradzić powolnej utracie wzroku w trakcie zabiegu.

– Myślę, że nauka, jaka płynie z tych orzeczeń, polega na tym, że z jednej strony musimy bardzo uważać, kiedy chcemy poddać się różnego rodzaju zabiegom, ponieważ na rynku usług tego typu panuje samowolka. A z drugiej strony to nauka dla osób, które podejmują się takich zabiegów: nie wykonujmy ich, jeżeli nie mamy odpowiednich umiejętności – komentowała po wyjściu z sądu reprezentująca panią Aleksandrę mec. Kaja Jasieńko.

Pod koniec podkreśliła, że największym zarzutem wobec oskarżonego jest nieprzerwanie zabiegu w momencie, kiedy jego klientka zaczęła tracić wzrok. W ten sposób nie została udzielona kobiecie wczesna pomoc, która mogłaby przynajmniej zachować wzrok w jednym oku. Warto nadmienić, że tatuażysta, już po zabiegu, przez dwa tygodnie utrzymywał klientkę w przekonaniu, że wszystko jest w porządku.

9th Warsaw Tattoo Convention 2022 powered by Perła - wielkie święto fanów tatuażu!