Z tragicznymi skutkami pożaru na Bemowie zmagają się mieszkańcy ulicy Górczewskiej. W jednym z bloków, na podziemnym parkingu wybuchł pożar. Dym dostał się na klatkę schodową, przez co straż pożarna zdecydowała się na ewakuację 150 mieszkańców. Co najmniej kilkadziesiąt osób schroniło się w autobusach komunikacji miejskiej, które zostały podstawione specjalnie w tym celu. Pożar ugaszono dopiero przed godziną 9.
"Warszawa ul. Górczewska 181/110 pożar w garażu budynku wielorodzinnego opanowany, trwa dogaszanie. Brak osób poszkodowanych. Na miejscu działania prowadzi 90 strażaków i 22 samochody" - czytamy na stronie Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie.
Dramatyczna sytuacja w Warszawie - spłonęło 20 aut
Na miejscu, by ugasić pożar pracowało 45 strażaków. Niestety już wiadomo, że zapłonęła komórka lokatorska, a spaleniu uległo około 20 aut. Wiele innych zostało uszkodzonych.
Polecany artykuł:
Dramatyczna sytuacja w Warszawie - czy mieszkańcy mogą wrócić do domu?
Chociaż do ogień nie dostał się do części mieszkalnej budynku, to musi on przejść badanie. Stan techniczny oceni inspekcja budowlana. Przez długi czas nie będzie można również skorzystać z garażu, a to utrudni funkcjonowanie mieszkańcom.