policja

i

Autor: policja.pl

Dramatyczny telefon postawił policję na baczność. W ostatniej chwili dotarli do 84-latka

2022-11-22 20:38

18 listopada do mińskich policjantów zgłosiła się kobieta, która nie mogła skontaktować się z mężem. Mężczyzna pojechał na działkę, gdzie ostatecznie odnaleźli go policjanci. Funkcjonariusze ocalili jego życie w ostatnim momencie.

- Do Komendy Powiatowej Policji w Mińsku Mazowieckim wpłynęło zgłoszenie od kobiety z Warszawy, która od trzech dni nie może nawiązać kontaktu ze swoim mężem. Jak dodała zgłaszająca, jej 84-letni mąż udał się na działkę do jednej z miejscowości w gminie Mińsk Mazowiecki, a ona od kilku dni nie może się do niego dodzwonić - poinformowała sierż. szt. Elżbieta Zagórska.

Policjanci, którzy zajęli się sprawą, mieli trudne zadanie. Kobieta nie była bowiem w stanie wprost podać adresu działki. Wiedziała jedynie, jak wygląda oraz w której miejscowości się znajduje.

Funkcjonariusze, mimo późnej pory, od razu wyruszyli więc na poszukiwania. Na szczęście udało im się znaleźć działkę i domek, jednak ten pozostawał zamknięty.

Czytaj również: Zmieszały alkohol z lekami na padaczkę, były w fatalnym stanie. Okazało się, że mają po 14 lat

Policja dotarła do mężczyzny w ostatniej chwili

- Świecąc latarkami przez okna, w jednym z pomieszczeń zauważyli leżącego na ziemi starszego mężczyznę, który nie był w stanie wezwać pomocy. Nie mógł się poruszyć, a kontakt z nim był bardzo utrudniony. Było zimno, a senior ubrany był tylko w bieliznę. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe - dodała policjantka.

Mundurowym udało się siłowo wejść do środka. Tam czekał jednak duży, agresywny pies, którego na szczęście udało się odizolować.

- Okazało się, że senior leży na podłodze od trzech dni, jest mocno wychłodzony. Wraz z załogą pogotowia ratunkowego, policjanci wynieśli 84-latka do karetki, gdzie w stanie zagrażającym życiu został przetransportowany do szpitala - zaznaczyła Zagórska.

Zajechał drogę i doprowadził do kolizji. Wszystko się nagrało