Elektryczny mercedes wydobyty z Narwi
W niedzielę, 21 grudnia członkowie wspomnianej Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Wodno‑Nurkowego zostali zadysponowani do akcji w powiecie pułtuskim. Służby musiały tam wyłowić z Narwi... samochód. "Działania SGRWN polegały na podniesieniu pojazdu przy użyciu irodyn zamkniętych (balonów wypornościowych) oraz elektrycznej pompy zanurzeniowej. Ze względu na zatonięcie samochodu w trudno dostępnej lokalizacji konieczne było jego odholowanie o około 500 metrów od miejsca zdarzenia" - wyjaśnili stołeczni strażacy.
W sobotni wieczór samochód stoczył się do rzeki
Jeszcze w niedzielę komunikat w sprawie akcji wydali również ratownicy z Pułtuskiego WOPR, którzy przekazali, że elektryczny samochód stoczył się do rzeki w sobotni wieczór. Nie wiadomo, jak dokładnie doszło do zdarzenia. Zgodnie z relacją lokalnych mediów, w tym serwisu pultusk24.pl, auto było puste, więc nikomu na szczęście nic się nie stało. Służby również nie wspomniały o ewentualnych osobach poszkodowanych.
"Akcja wydobycia pojazdu odbywała się na 61 kilometrze rzeki, zaś samochód wpadł na około 62,5 km. W zdarzeniu uczestniczyły: JRG1 SGRWN Warszawa, JRG Pułtusk, OSP Grabówiec, Pułtuskie WOPR" - przekazali w mediach społecznościowych ratownicy.
Oni również pokazali w mediach społecznościowych zdjęcia z akcji wyciągnięcia samochodu z rzeki. Ich wpis znajdziecie poniżej:
Elektryczny mercedes wydobyty z Narwi - zobacz zdjęcia: