Kierowcy zdecydowanie dzielą się na tych rozsądnych oraz tych, którzy nie zawsze przestrzegają podstawowych zasad ruchu drogowego. Na tych drugich na stołecznych drogach czyhają liczne fotoradary. Jak pokazują dane udostępnione przez Główny Inspektorat Ruchu Drogowego - te urządzenia radzą sobie perfekcyjnie.
Warszawskie fotoradary postrachem kierowców
Fotoradary świetnie zapobiegają sytuacjom, w których ktoś pędzi 135 km/h w obszarze zabudowanym. Kierowcy widząc znaki informujące o obecności fotoradaru wolą zdjąć nogę z gazu i tym samym uniknąć kosztownych mandatów. W Warszawie działa 31 fotoradarów oraz odcinkowe pomiary prędkości na trasie S8 i w tunelu trasy S2. Co ciekawe, w stolicy jest jedno konkretne miejsce, które można uznać za nemezis nieprzepisowych kierowców.
Prawdziwym postrachem piratów drogowych jest jedno z urządzeń zamontowanych na moście Poniatowskiego. Od 1 stycznia do 20 grudnia 2022 roku fotoradar ten zarejestrował 11 526 naruszeń!
- Wszystkie urządzenia pracujące na terenie Warszawy, w okresie od 1 stycznia do 20 grudnia 2022 r. zarejestrowały 204 610 naruszeń. 123 947 naruszeń zarejestrowały fotoradary, natomiast odcinkowe pomiary prędkości 80 663 przypadków przekroczenia prędkości - poinformował „Super Express” Główny Inspektorat Transportu.
Rekordowe przekroczenie prędkości
Jednakże najciekawszym, jednostkowym przypadkiem tego roku było przekroczenie prędkości przez kierowcę auta marki Mercedes-Benz, który 2 maja przy ograniczeniu do 50 km/h jechał z prędkością 186 km/h. Zdjęcie to zrobił fotoradar wykonujący pomiary prędkości w al. Niepodległości.
Jedno jest pewne, w czasach kryzysu lepiej zwolnić by nie dorobić się mandatu i problemów. Duża prędkość to zawsze ogromne ryzyko nie tylko dla kierowcy, ale również dla innych uczestników ruchu drogowego. Trzeba o tym pamiętać zawsze.
Czytaj także: Zarobki policjantów. Komenda Główna przygotowała kalkulator uposażenia funkcjonariusza