kryminalne

Gwałt w centrum Warszawy. W szpitalu zmarła 25-letnia kobieta

2024-03-01 14:21

W szpitalu zmarła 25-letnia Białorusinka, która została brutalnie zgwałcona w centrum Warszawy - podaje wp.pl. Do napaści doszło rano w niedzielę 25 lutego. Tego samego dnia zatrzymano 23-letniego mężczyznę, który decyzją sądu trafił na 3 miesiące do aresztu, grozi mu dożywocie.

- Z przykrością muszę powiedzieć, że pacjentka zmarła. Mimo ogromnych starań lekarzy, w godzinach przedpołudniowych nastąpił zgon. Jest nam bardzo przykro. Okoliczności są tragiczne, informacja jest tragiczna. Lekarze robili wszystko co w ich mocy – powiedziała w piątek Wirtualnej Polsce rzecznik Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego Barbara Mietkowska.

Gwałt w centrum Warszawy

Do zdarzenia doszło w minioną niedzielę wcześnie rano przy ulicy Żurawiej. 25-letnia kobieta wracała do domu i to wtedy została zaatakowana przez zamaskowanego mężczyznę.

"Napastnik zaszedł swoją ofiarę od tyłu i przyłożył jej nóż do szyi. Dusząc kobietę i zatykając jej usta siłą zaciągnął ją do pobliskiej bramy. Nagą i nieprzytomną kobietę leżącą na schodach znalazł dozorca i to on powiadomił o wszystkim policjantów" - informował podinsp. Robert Szumiata ze śródmiejskiej komendy policji.

Kilka minut później w miejscu przestępstwa pojawili się policjanci, którzy wezwali pogotowie ratunkowe, a do czasu jego przybycia udzielili pokrzywdzonej kobiecie pomocy przedmedycznej. Kobieta trafiła do szpitala, po kilku dniach zmarła.

Jeszcze kilka dni temu, chłopak zmarłej apelował o pomoc dla kobiety, ruszyła także zbiórka pieniędzy.

Policjanci zatrzymali 23-latka

Zatrzymano 23-letniego mężczyznę, który decyzją sądu trafił na 3 miesiące do aresztu.

"23-latek wpadł, kiedy wychodził z budynku, w którym wynajmował mieszkanie. Był kompletnie zaskoczony i nie stawiał oporu. Podczas przeszukania zajmowanego przez niego lokalu policjanci znaleźli i zabezpieczyli między innymi duży nóż kuchenny i kominiarkę użyte do popełnienia przestępstwa. Wiadomo już, że napastnik zrabował swojej ofierze dwa telefony komórkowe, kilka kart płatniczych oraz portfel. Policjanci odzyskali wszystkie te przedmioty" - wyjaśnił podinsp. Szumiata.

23-latek w prowadzonym przez Prokuraturę Rejonową Warszawa-Śródmieście śledztwie usłyszał zarzuty rozboju, przestępstwa na tle seksualnym oraz usiłowania zabójstwa z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Za te czyny grozi mu nawet dożywocie.

W związku ze śmiercią kobiety, prokuratura może zmienić postawione 23-latkowi zarzuty.

Liza walczy o życie po brutalnym gwałcie w centrum Warszawy. Wstrząsający apel jej chłopaka