areszt Białołęka

i

Autor: MAREK KUDELSKI / SE / EAST NEWS; Piotr Gozdek

Z Warszawy

"Nielegalne widzenia" pod aresztem na Białołęce. Służby zapowiadają działania

2025-03-13 16:09

Pod aresztem śledczym na warszawskiej Białołęce coraz częściej dochodzi do tzw. "nielegalnych widzeń". Okoliczni mieszkańcy narzekają na hałasy i krzyki przychodzących tam osób. Do tego dochodzą fajerwerki puszczane przez "odwiedzających". Służby zapowiedziały działania w tej sprawie. Tylko w tym roku policja interweniowała pod aresztem już kilkanaście razy.

"Nielegalne odwiedziny" pod aresztem na Białołęce

Codzienność mieszkańców okolic aresztu śledczego na warszawskiej Białołęce nie należy do spokojnych. Wszystko przez osoby, które przychodzą pod mury obiektu zazwyczaj w godzinach wieczornych i nocnych. Hałasy, okrzyki, śpiewanie czy puszczanie fajerwerków to problemy, z którymi lokalna społeczność musi się zmagać niemal codziennie. - Wieczorem słychać krzyki, tak po godzinie 20:00. Też "sto lat" czasem śpiewają, czasami to i klną - powiedziała jedna z okolicznych mieszkanek reporterowi Radia ESKA.

Jak zauważa radny dzielnicy Białołęka Piotr Gozdek, im cieplej, tym "nielegalnych widzeń" jest więcej. - W ramach tzw. "nielegalnych widzeń" przyjeżdżają różni znajomi czy rodziny osadzonych. Odpalają petardy, sztuczne ognie, krzyczą, próbują się porozumiewać, przekazywać jakieś informacje [...]. Kiedyś było tego mniej, teraz jest coraz więcej. [...] Te ekscesy dzieją się niemal codziennie - przyznał radny.

Według samorządowca działania w tej sprawie są konieczne. W okolicy cały czas powstają nowe osiedla. - Któregoś razu dojdzie do sytuacji krytycznej. Ktoś będzie chciał zrobić porządek przed przyjazdem policji i nie wiadomo, jak to się skończy - zaznaczył Piotr Gozdek.

Czytaj również: 5 lat temu Polska zatrzymała się w biegu. Tak wyglądała Warszawa w pierwszych dniach epidemii

Służby chcą przeciwdziałać "nielegalnym widzeniom"

Służby zapowiedziały, że pod aresztem śledczym na Białołęce pojawi się więcej patroli. W tej sprawie mają działać nie tylko policja czy straż miejska, ale też służba więzienna, urzędnicy, a nawet Lasy Miejskie.

- Wszystkie podmioty angażują się w działania. Mają one na celu właściwe zabezpieczenie tego terenu i ograniczenie gromadzenia się osób, które mogą zakłócać nocny spoczynek czy ład i porządek publiczny - przekazała kom. Paulina Onyszko z KRP Warszawa VI. Tylko w 2025 roku policja interweniowała pod aresztem już kilkanaście razy.

Oprócz samych interwencji postanowiono także zamontować w tamtym miejscu monitoring. Dzięki niemu służby mają łatwiej namierzać osoby biorące udział w "nielegalnych widzeniach". Wtedy mogą zostać ukarane np. za zakłócanie ciszy nocnej, odpalanie fajerwerków czy zaśmiecanie.

Współpraca: Piotr Durys, Radio ESKA

Czytaj również: To pierwszy w Warszawie blok z wielkiej płyty. Ile lat jeszcze wytrzyma?

KAS zlikwidowała ponad 50 nielegalnych salonów gier w Warszawie. Wszystko w jeden weekend, zdjęcia:

Ciężarówki nie dają żyć mieszkańcom osiedla na Białołęce. "To jest makabra"