Do niespotykanej sytuacji doszło w poniedziałek 25 lipca wieczorem. Podczas patrolowania bulwarów nieopodal mostu Poniatowskiego strażnicy poczuli zapach marihuany, unoszący się nad trzema siedzącymi na schodkach mężczyznami.
32-latek połknął marihuanę
Szybko okazało się, że jeden z wypoczywających nad Wisłą palił właśnie skręta. Na widok zbliżających się funkcjonariuszy mężczyzna pośpiesznie zgasił skręta, a następnie, nim podeszli strażnicy, włożył go do ust i połknął.
Strażnicy postanowili sprawdzić także jego dwóch kolegów. Przy drugim z mężczyzn znaleźli etui na okulary, a w nim torebkę z zielono-brunatnym suszem roślinnym. Trzeci miał przy sobie torebkę z białym proszkiem. Jak przekazał portalowi eska.pl podinspektor Robert Szumiata z Komendy Rejonowej Policji Warszawa I, było to białko serwatkowe. Wyszło to na jaw dopiero podczas testu przeprowadzonego w komendzie przy ul. Wilczej. Właściciel białego proszku został zwolniony, ponieważ substancja w torebce oczywiście nie była nielegalna. Drugi z mężczyzn został zatrzymany pod zarzutem posiadania marihuany, a ten, który zdążył połknąć skręta, nie będzie miał problemów z prawem.