Polityka

Karol Nawrocki odebrał uchwałę o wyborze na urząd prezydenta. Uroczystość na Zamku Królewskim

2025-06-11 18:11

W środę, 11 czerwca prezydent elekt Karol Nawrocki odebrał na Zamku Królewskim w Warszawie uchwałę Państwowej Komisji Wyborczej o wyborze na urząd prezydenta RP. Podczas uroczystości polityk podkreślał, iż "wybory prezydenckie pokazują nam wszystkim, że Polacy chcą brać odpowiedzialność za swoją przyszłość". Podkreślał też, że będzie "prezydentem jednej Polski".

Popierany przez Prawo i Sprawiedliwość Karol Nawrocki zwyciężył w II turze wyborów prezydenckich, zdobywając 50,89 proc. poparcia. Konkurujący z nim kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski uzyskał 49,11 proc. głosów.

Zgodnie z Kodeksem wyborczym Państwowa Komisja Wyborcza, na podstawie wyników ustalonych w protokole głosowania, stwierdza w drodze uchwały wynik wyborów na prezydenta RP. Komisja jest zobowiązana niezwłocznie przekazać uchwałę marszałkowi Sejmu oraz urzędującemu prezydentowi, a także wręcza ją nowo wybranemu prezydentowi.

W środę, podczas uroczystości na Zamku Królewskim Karol Nawrocki odebrał od szefa PKW Sylwestra Marciniaka uchwałę. W uroczystości uczestniczył wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, a także wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak. Obecni byli również członkowie PKW, nowo wybrany prezydent i jego małżonka oraz m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński, szef klubu parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak i były premier Mateusz Morawicki.

Karol Nawrocki odebrał uchwałę PKW o wyborze na urząd prezydenta RP

Prezydent elekt podziękował wyborcom, którzy wzięli udział w wyborach "niezależnie od tego, jakich wyborów dokonywali w I i w II turze". - Dziękuję państwu za to, że poszliście do głosowania, wykonaliście swój obowiązek wobec Polski i jesteście gotowi do tego, aby współtworzyć naszą demokrację - powiedział. Podziękował też "w sposób oczywisty" tym, którzy oddali głos na niego i jego pogram wyborczy.

Zadeklarował, że w ciągu pięciu lat swej prezydentury "zrobi wszystko, aby oddany na niego głos był najlepszą inwestycją". Aby po upływie kadencji jego wyborcy mieli przekonanie, że zagłosowali na człowieka gotowego, by "oddać całego siebie swoją pracowitością i gotowością do realizacji planu, jaki założył w czasie kampanii wyborczej" - zaznaczył.

Nawrocki zwrócił się też do tych, którzy głosowali na jego oponentów. Zapewnił: "będę także waszym prezydentem, będę prezentem jednej Polski". - Będę wywiązywał się ze wszystkich zobowiązań głowy państwa. Zadbam o państwa bezpieczeństwo jako zwierzchnik Sił Zbrojnych. Będę robił wszystko, abyście żyli państwo w lepszej Polsce, w Polsce dobrobytu, rozwijającej się. To także taka przyszłość, której potrzebują ci, którzy dokonali w czasie ostatnich wyborów innej decyzji - zaznaczył.

Zadeklarował, że jako prezydent chce wziąć na siebie zadanie "zburzenia murów nienawiści pomiędzy Polkami, Polakami, konkretnymi grupami społecznymi". Spór, zaznaczył, jest naturalną częścią demokracji, jednak należy prowadzić "cywilizowaną dyskusję polityczną" i "doprowadzić do momentu, w którym dyskutujemy o problemach do rozwiązania, wspólnym rozwoju, planach, aspiracjach i o naszym bezpieczeństwie". Jak dodał, nienawiść "nie może być alternatywą dla nieudolnych rządów, dla prowadzenia politycznego sporu w polskim parlamencie i w życiu wielu grup społecznych - przy naszych stołach, wśród naszych rodzin".

Zdaniem Nawrockiego, aby tego dokonać, należy "zacząć budowę wspólnoty na dwóch emocjach". - Chcę budować Polskę, w której jest miejsce dla każdego, kto Polskę kocha, albo przynajmniej kto Polskę szanuje. Taką Polskę chcemy i w takiej Polsce znajdzie się miejsce dla każdego z nas - powiedział. Jak mówił, linią demarkacyjną sporu powinna być kwestia polskiego bezpieczeństwa, gdyż "bezpieczni muszą być wszyscy - niezależnie od tego [...] na kogo głosują". Podobne zdanie wyraził też o polityce zagranicznej. - Musimy mówić jednym głosem: Polska to nasza matka. O matce nie mówi się źle za granicą Rzeczpospolitej Polskiej - zaznaczył.

Nawrocki odniósł się też do miejsca uroczystości. Podkreślił, że Zamek Królewski w Warszawie to symbol historii, który doznał także zniszczeń i rozdarcia RP. - Dlatego dzisiaj, doświadczeni tymi wszystkimi wiekami, możemy z radością być tutaj podczas tej uroczystości i powiedzieć, że jesteśmy w naszej wspólnej, wolnej i niepodległej Polsce, która tak wiele przeszła i ma tak wiele jeszcze do zrobienia w przyszłości - dodał.

Jak ocenił, tegoroczne wybory prezydenckie oraz wysoka frekwencja w głosowaniu "pokazuje i udowadnia dzisiaj nam wszystkim, że Polacy chcą brać odpowiedzialność za swoją przyszłość". - Polacy chcą głosować na realne, konkretne programy, plany, na konkretne osoby, które mają służyć ojczyźnie i naszej narodowej wspólnocie - powiedział prezydent elekt.

- Po pierwsze Polska, po pierwsze Polacy - to nie było tylko moje hasło wyborcze. Wierzę, że wraz z moją prezydenturą rozpocznie się też nowe otwarcie w polskiej polityce - bez murów nienawiści, ale też z głębokim poczuciem tego, że oto za sprawą tego wyboru obywatele państwa polskiego odzyskują swój głos - dodał Nawrocki.

Tu Nawrocki ZMIAŻDŻYŁ Trzaskowskiego. W Warszawie myślą, że są ELITĄ! Oni mają nas za CIEMNIAKÓW… |Komentery
Express Biedrzyckiej - seria DOBRZE POSŁUCHAĆ
Pietrzyk-Zieniewicz: Sztab Trzaskowskiego PRZERŻNĄŁ WYBORY! Nawrocki BARDZIEJ KONFEDERATEM niż PiS-owcem! EXPRESS BIEDRZYCKIEJ