Duchowny wykręcił chłopcu ręce. Powodem miało być złe zachowanie ucznia
Po kilku miesiącach powoli dobiega końca sprawa księdza ze specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Makowie Mazowieckim. Ośrodek na co dzień zajmuje się dziećmi niepełnosprawnymi intelektualnie, prowadzi wczesne wspomaganie rozwoju oraz terapię dzieci autystycznych. Duchowny w grudniu ubiegłego roku miał zastosować siłę fizyczną wobec jednego z uczniów - przycisnął głowę chłopca do blatu ławki, wykręcał mu ręce, przycisnął przedramieniem jego szyję, uderzył kolanem w brzuch.
Elżbieta Edyta Łukasiewicz, rzeczniczka ostrołęckiej prokuratury opisywała, że duchowny miał się zdenerwować, ponieważ chłopiec odmówił pokolorowania obrazka z figurą Jezusa. Używając wulgarnych słów, stwierdził przy tym, że Bóg nie istnieje i on w niego nie wierzy.
Sąd uznał księdza za winnego. Prokuratura złożyła sprzeciw od wyroku
Jak informowała dalej rzeczniczka ostrołęckiej prokuratury, wyrok nakazowy w tej sprawie wydał Sąd Rejonowy w Przasnyszu. Uznano oskarżonego winnym popełnienia zarzucanego mu czynu i postanowiono wymierzyć mu między innymi karę grzywny.
Z wyrokiem nie zgodził się prokurator rejonowy w Przasnyszu, który najpewniej będzie zabiegać o wyższy wymiar kary dla duchownego. W przypadku wyroku nakazowego, zapada on bez udziału oskarżonego, pokrzywdzonego czy prokuratury. Postępowanie zaczyna toczyć się w normalnym trybie w momencie, kiedy jedna ze stron zgłosi sprzeciw. Ten właśnie scenariusz dotyczyć będzie sprawy księdza z Makowa Mazowieckiego.
Zobacz poniżej zdjęcia z zatrzymania nożownika w centrum Warszawy: