- Doszło do incydentu, ktoś znajdował się na dachu, na którym nie powinien się znajdować, bo raczej o godz. 3. lub 4. (w nocy) nikt na dachu się znajdować nie powinien - powiedział marszałek Sejmu Szymon Hołownia. - Czekam na raport Straży Marszałkowskiej. Jeśli dochodzi do incydentów w zakresie bezpieczeństwa, to od razu jesteśmy informowani. Zachodzi wysokie prawdopodobieństwo, że to nie był nikt z zewnątrz - poinformował.
Dariusz Matecki na dachu budynku sejmowego
Tą osobą był poseł Suwerennej Polski Dariusz Matecki, który, jak przyznał na X, zrobił sobie zrobić zdjęcie na dachu jednego z budynków na terenie Sejmu. "Zdjęcie zrobiłem, wróciłem do pokoju" - podsumował krótko.
W rozmowie z PAP poseł potwierdził, że wszedł w nocy na dach hotelu sejmowego, ale zaprzeczył jakoby sprowadzała go stamtąd Straż Marszałkowska. - Wyszedłem zrobić sobie ładne zdjęcie o wschodzie słońca i spokojnie wróciłem do pokoju, nikt za mną nie ganiał i nie wiem dlaczego jest z tego jakaś afera - powiedział Matecki. Stwierdził, że "to nawet nie był dach, a taka przybudówka". Zapytany, czy był pod wpływem alkoholu stanowczo zaprzeczył. - Nie, byłem pod wpływem dobrego humoru ewentualnie - dodał poseł.
Dariusz Matecki ma 35 lat, pochodzi ze Szczecina, od lat jest związany ze środowiskiem politycznym Zbigniewa Ziobry.
CPN przy Markowskiej w Warszawie. Ostatnia taka stacja w Polsce, zdjęcia:
Listen on Spreaker.