Legia Warszawa

i

Autor: PAP/Leszek Szymański

Sport

Legia Warszawa lepsza od Betisu. Drużyna ze stolicy z sensacyjną wygraną

W czwartek, 3 października piłkarze Legii Warszawa wygrali u siebie z hiszpańskim Betisem 1:0 w meczu pierwszej kolejki fazy zasadniczej Ligi Konferencji. Zwycięską bramkę zdobył w pierwszej połowie spotkania Steve Kapuadi.

Obie drużyny w zeszłym sezonie odpadły w 1/16 finału Ligi Konferencji, ale to Betis wskazywano jako faworyta starcia w Warszawie, choć był osłabiony brakiem kluczowych piłkarzy, takich jak Giovani Lo Celso, Isco czy William Carvalho. Trener Manuel Pellegrini na przedmeczowej konferencji powiedział wprost, że priorytetem hiszpańskiej drużyny jest La Liga i z Legią mogą zagrać rezerwowi.

Kibice Legii z "Żylety" przygotowali efektowną oprawę, przedstawiającą wielkiego czarnego byka, przed którym uciekali ludzie ubrani w biało-zielone stroje, symbolizujący piłkarzy Betisu. Tuż przed rozpoczęciem meczu odpalili czerwone race, które zadymiły stadion i ograniczyły widoczność na boisku. Z tego powodu spotkanie rozpoczęło się z pięciominutowym opóźnieniem.

Trener Legii Goncalo Feio, podobnie jak w meczu z Górnikiem Zabrze, zdecydował się na ofensywną formację 4-4-3 z Pawłem Wszołkiem i Rubenem Vinagre na bokach obrony.

Ważne zwycięstwo Legii Warszawa

W 23. minucie Vinagre dośrodkował z prawego skrzydła, a Steve Kapuadi głową skierował piłkę do bramki i zanosiło się na sensację. Piłkarze Betisu wyglądali na bezradnych. W 30. minucie wynik mógł podwyższyć Tomas Pekhart, jednak czeski napastnik oddał z bliska niecelny strzał. Legioniści odpierali niemrawe ataki Betisu i do przerwy utrzymali prowadzenie.

Luquinhas i Pekhart w 62. min pędzili w pole karne, lecz podanie Brazylijczyka do Czecha zostało przecięte przez obrońcę Betisu i piłka wyleciała za linię końcową. Po chwili wprowadzony z ławki rezerwowych Jean Pierre Nsame podał do Ryoyi Morishity, który nie zdołał dobiec do piłki i zamknąć akcji.

Następnie Pablo Fornals z bliska uderzył głową po dośrodkowaniu, lecz trafił wprost w bramkarza Kacpra Tobiasza. Rafał Augustyniak w 82. min oddał potężny strzał sprzed pola karnego, jednak bramkarz popisał się rewelacyjną interwencją.

W doliczonym czasie na stadionie panował ogłuszający doping. Kibice mogli świętować przełamanie swojej drużyny. Legia odniosła pierwsze zwycięstwo od 1 września, gdy pokonała 5:2 Motor Lublin. W niedzielę zmierzy się na wyjeździe z Jagiellonią Białystok w Ekstraklasie.

Kolejnymi rywalami Legii w Lidze Konferencji będą TSC Backa Topola z Serbii, Dynamo Mińsk z Białorusi, Omonia Nikozja z Cypru, FC Lugano ze Szwajcarii i szwedzkie Djurgarden Sztokholm.

Królewski Ogród Światła w Wilanowie - tak wyglądała edycja 2022/2023 - zobacz zdjęcia:

Goncalo Feio nowym trenerem Legii Warszawa