samolot

i

Autor: Unsplash

Podróże

Linie lotnicze ogłaszają upadłość. Co z urlopami? Polscy turyści zostali z problemem

Linie lotnicze FlyEgypt, z których korzystali również polscy podróżni, złożyły wniosek o upadłość. Krok ten oznacza ogromne problemy dla planujących urlopy - ich walka o zwrot kosztów może okazać się wyjątkowo skomplikowana. Czy ostatecznie uda im się odzyskać wpłacone już w ramach rezerwacji pieniądze?

Linie lotnicze ogłaszają upadłość - co z pasażerami?

Upadłość FlyEgypt spowodowana jest długotrwałymi problemami finansowymi przedsiębiorstwa. Jak poinformowała redakcja "Faktu", linie zdążyły już anulować zaplanowane usługi, nie obsługują też pasażerów. Jednocześnie zagraniczne media donoszą, że ogłoszenie upadłości zostało wstrzymane przez Egipski Urząd Lotnictwa Cywilnego. Wszystko po to, by linie uregulowały swoje zobowiązania.

Niestety, jak wskazują pasażerowie, odzyskanie jakichkolwiek środków jest niezwykle trudne. Mało prawdopodobne okazuje się także uzyskanie odszkodowania, np. za zgubiony bagaż. Polscy turyści są w kropce - z usług FlyEgypt korzystali lub mieli skorzystać głównie w ramach wycieczek wykupionych w biurach podróży. Ze swoim problemem kierują się więc do tych podmiotów. W jeszcze gorszej sytuacji są ci, którzy wykupili usługę bezpośrednio od linii. W pierwszym przypadku biura mogą przenosić odpowiedzialność na przewoźnika, w drugim - osiągnięcie porozumienia z międzynarodowym przedsiębiorstwem wymaga czasu i kolejnych nakładów finansowych.

Turyści starają się więc wspólnie znaleźć rozwiązanie tej trudnej sytuacji. Kontaktują się w mediach społecznościowych, proszą też o pomoc profesjonalistów.

- Obecnie prowadzimy postępowania dla klientów wycieczek organizowanych m.in. przez Exim, Itaka, JoinUp, ETI sp. z o.o., Rainbow, Sun&Fun. Są to zobowiązania na łączną kwotę ponad 1 mln euro. Niestety, z uwagi na to, jak zostały skonstruowane umowy oraz zasady, na jakich obecnie działa FlyEgypt, wyegzekwowanie tych środków będzie niezwykle trudne. Prawo UE i nadzór w tym przypadku jest niewystarczające, choć wina przewoźnika jest oczywista - przekazał redakcji "Faktu" Dominik Lewandowski, reprezentujący zajmującą się odzyskiwaniem opisywanych odszkodowań firmę DelayFix.

Prace na placu Centralnym w Warszawie - zobacz zdjęcia:

Te dane są niewiarygodne! Zobacz, które lody podrożały najbardziej