Spór o środki z KPO
Po pandemii COVID-19 uruchomiono Krajowy Plan Odbudowy, w skrócie KPO. Miał on na celu pomóc Polsce w łagodzeniu społecznych i gospodarczych skutków pandemii. Pieniądze na ten cel pochodziły z europejskiego funduszu i przez długi czas nie były Polsce wypłacane - działo się tak z uwagi na spór wokół stanu praworządności w naszym kraju po reformach rządu Zjednoczonej Prawicy. Ostatecznie, po przejęciu władzy przez koalicję 15 października, wiosną 2024 roku środki trafiły do Polski.
W ostatnich dniach na stronie KPO pojawiła się mapa, ukazująca przedsiębiorstwa, które otrzymały dotacje z funduszu. Pieniądze miały być przeznaczone na rozwój firm, które ucierpiały w czasie pandemii, tymczasem okazało się, że sfinansowano z nich m.in. jachty, nowe meble, sauny, a nawet wirtualną strzelnicę. Doniesienia te wywołały polityczną burzę, a premier Donald Tusk zapowiedział, że każdy, kto dopuścił się marnotrawstwa publicznych środków poniesie konsekwencje.
Jak ustalili dziennikarze Wirtualnej Polski, wśród beneficjentów KPO miała być Magda Gessler, której warszawska restauracja "U Fukiera" miała otrzymać 477 900 tys. zł wsparcia.
Portal doniósł, że ogromne pieniądze miały zostać przeznaczone na "rozszerzenie działalności restauracji 'U Fukiera' poprzez wprowadzenie usług cateringowych w regionie 2, tj. województwie mazowieckim, podlaskim, warmińsko-mazurskim".
Magda Gessler komentuje temat środków z KPO i zaprzecza doniesieniom
Do sprawy odniosła się sama zainteresowana - Magda Gessler opublikowała w social mediach post, w którym stanowczo zaprzeczyła doniesieniom. "Nie dostałam na Fukiera ani złotówki" - zaczęła swój wpis Magda Gessler.
Restauratorka przypomniała, że zgodnie z decyzjami ówczesnego rządu w czasie pandemii zamknęła swój lokal, ale nie zwolniła żadnego pracownika. Postawiła wówczas na jedyną możliwą działalność, a więc wysyłkową i cateringową, którą realizowała za własne pieniądze.
Jak zaznacza Gessler, dotacja z KPO polega na tym, że najpierw wydaje się własne środki, a dopiero potem - po weryfikacji - rozlicza się z kosztów i otrzymuje zwrot z funduszu. Według jej deklaracji do chwili obecnej, "U Fukiera" nie otrzymała ani złotówki z KPO.
"Szkoda, że zostałam wciągnięta w oko politycznego cyklonu, mimo że w żaden sposób nie naruszyłam prawa!" - napisała Magda Gessler.