Mazowieckie. Dwuletni chłopiec potrącony przez samochód. Policja poszukuje kierowcy

Do tragedii doszło w piątek, 23 lutego około godziny 19. Wtedy policja otrzymała zgłoszenie o wypadku. Dwuletni chłopiec sam opuścił posesję domu. Jak podała policja, miał zostać potrącony przez samochód. Przed przyjazdem funkcjonariuszy ojciec znalazł umierające dziecko na poboczu drogi. Dwulatek trafił do szpitala. Jego życia nie udało się uratować.

Teren posesji, na której mieszka rodzina, jest nieodgrodzony. Dom stoi raczej na uboczu, ok. 70 metrów od drogi – powiedziała rzeczniczka. - W tym miejscu na DK57, ze względu na obszar zabudowany, obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h. Droga jest w przebudowie, więc teoretycznie kierowcy nie powinni rozwijać tam dużej prędkości – zauważyła policjantka.

Dodała, że dla rodziny dwulatka śmierć chłopca jest ogromną tragedią. W sobotę od rana trwały przesłuchania bliskich dziecka. Prawdopodobnie w poniedziałek zostanie przeprowadzona sekcja zwłok. Wtedy będzie więcej wiadomo na temat przyczyn zgonu.

Policja poszukuje sprawcy wypadku. Służby apelują do świadków zdarzenia, którzy przejeżdżali trasą DK57 z Makowa Mazowieckiego do Pszasnysza ok. godz. 18. Ci proszeni są o kontakt pod tel: 47 704 72 00 lub numer alarmowy 112.

Szukamy świadków zdarzenia, a także tych osób, które przejeżdżały drogą w tym czasie i miały włączone kamery samochodowe. Być może na nagraniach znajdują się istotne dla śledztwa szczegóły – przekazała w sobotę rzeczniczka makowskiej policji podkom. Monika Winnik

Protest kupców z Marywilskiej przed ratuszem