Do zdarzenia doszło we wtorek, 23 sierpnia po godzinie 16 w okolicach ul. Zięby. Opiekun wyszedł wtedy na spacer ze swoim psem rasy cocker spaniel angielski.
- Jego pies o spokojnym usposobieniu chętnie bawił się z innymi psami, które spotykał po drodze. Tak też było w tym przypadku. Kiedy wyszedł poza teren zabudowany w miejsce, gdzie psy mogą biegać luzem, puścił swojego czworonoga ze smyczy, tak jak to zrobili inni właściciele. Psy się bawiły na terenie zielonym w pobliżu polnej drogi - relacjonował podkom. Robert Koniuszy.
Czytaj również: To rzeka czy śmietnik? Nie uwierzysz, co wyłowiono z Wisły
Ursynów: kierowca śmiertelnie potrącił psa
W pewnym momencie na wspomnianej drodze pojawił się samochód. Spacerujący rozpoznali kierowcę, który często przejeżdżał w pobliżu, nie uważając przy tym na biegające zwierzęta. Większości udało się zabrać swoje czworonogi, jednak opiekun spaniela niestety nie zdążył.
- Według relacji świadków kierujący peugeotem widział cocker spaniela na poboczu, przyspieszył jednak samochodem i umyślnie go potrącił. Wszyscy jednogłośnie mówią, że zrobił to celowo. Zatrzymał się dopiero po kilkudziesięciu metrach. Wyszedł, spojrzał na cierpiące zwierzę, wymienił kilka zdań z właścicielem i niewzruszenie odjechał - ujawnił Koniuszy.
Zgromadzeni podjęli próbę uratowania życia potrąconego psa. Od razu zabrano go do weterynarza, jednak rany okazały się zbyt poważne i zwierzę zmarło. Załamany opiekun postanowił zgłosić sprawę na policję, aby sprawca odpowiedział za swoje czyny.
- W całej dramatycznej dla wszystkich sytuacji nikt nie zapamiętał numerów rejestracyjnych samochodu, pod kołami którego zginał cocker spaniel. Na podstawie zebranych informacji dzielnicowi ustalili, kim był kierowca peugeota. Następnie zatrzymali go i dowieźli do komisariatu - zdradził policjant.
Mężczyzna usłyszał zarzuty popełnienia przestępstwa z ustawy o ochronie zwierząt. Próbował się bronić, twierdząc, że nie zauważył czworonoga. Ostatecznie, jeśli zostanie skazany, może trafić do więzienia nawet na 3 lata.
ZOBACZ TAKŻE: