Kamiński straci fotel wicemarszałka Senatu? Krytykuje Tuska: Powierzył wartości w ręce ludzi, którzy tańczą na własnym pogrzebie

Czy Michał Kamiński straci fotel wicemarszałka Senatu?

Polityk Trzeciej Drogi Michał Kamiński może stracić funkcję wicemarszałka Senatu - informuje PAP, powołując się na "źródła zbliżone do koalicji Polski 2050 i PSL". Kamiński wcześniej nie gryzł się w język, kiedy komentował publicznie premiera Donalda Tuska i jego reakcję po wyborczej porażce Rafała Trzaskowskiego.

We wtorek, 3 czerwca 2025 r., w rozmowie z dziennikarzem stacji Polsat News Kamiński sugerował, że na czele rządu nie powinien już stać Donald Tusk.

Kamiński nie ufa Tuskowi. Zarzuca mu zbyt ostrą krytykę Nawrockiego i Trumpa

- Jeżeli pan mnie pyta, czy ja mam zaufanie do kogoś, kto obrzucał błotem amerykańskiego prezydenta i nie jest w stanie go za to przeprosić, moja odpowiedź brzmi "nie" - stwierdził na antenie. - Czy mam zaufanie do kogoś, kto losy mojej koalicji i wszystkich wartości, które są mi drogie, powierzył w ręce ludzi, których wieczorem, w noc wyborczą widziałem, jak skaczą na własnym pogrzebie? - dodał Kamiński.

Kamiński mówił o Donaldzie Tusku jako o kimś, kto "nie wierzył, że (Karol) Nawrocki wygra (...) i nawyzywał go od alfonsów" oraz nie wierzył, że wybory w USA wygra Donald Trump i "nawyzywał go od agentów KGB".

PAP powołuje się na "źródła zbliżone do Trzeciej Drogi", podając, że możliwy jest scenariusz, w którym Kamiński zostanie odwołany z funkcji wicemarszałka Senatu, a ostra krytyka Tuska jest jednym z powodów. Podobno Michał Kamiński spodziewa się dymisji.

Napięcia w Senacie. Kamiński oskarżał Kidawę-Błońską

Napięcia w prezydium Senatu miały miejsce już wcześniej, gdy Michał Kamiński zarzucił marszałek Małgorzacie Kidawie-Błońskiej (KO), że kierowcy służbowi otrzymali polecenie zbierania informacji na jego temat oraz na temat pozostałych wicemarszałków. Kidawa-Błońska stanowczo zaprzeczyła tym oskarżeniom, tłumacząc, że dane o nieobecnościach i zwolnieniach lekarskich, na które powoływał się Kamiński, były potrzebne wyłącznie do sprawnej organizacji pracy kierowców. Finalnie Kamiński przeprosił marszałek Senatu za swoje wcześniejsze słowa.