Z pożytkiem dla miasta i dla mieszkańców
Jak mówi autor pomysłu - wynika on z potrzeb mieszkańców Warszawy. Ci już od dłuższego czasu zwracają się do radnych z prośbą o pomoc w wykupie mieszkań komunalnych - Ludzie żyjący w takich lokalach, inwestują w nie i czują niesprawiedliwość, że nie mogą wykupić mieszkań, w których mieszkają od lat i są z nimi związani - mówi radny Suchecki. Stąd pomysł na program wykupu mieszkań. To nie ma być jednak powrót do programu z lat 1995 - 2014, a program napisany całkowicie od nowa. - Program powinien pomóc i miastu i mieszkańcom. Nowy program mieszkaniowy umożliwiłby pozyskiwanie przez miasto wpływów do budżetu poprzez nabywanie przez wieloletnich najemców nieruchomości - tłumaczy Suchecki.
Nie dla każdego i nie za darmo
W latach 1995 - 2014 mieszkania komunalne można było wykupić z aż 90 proc. bonifikatą. Wówczas sprzedało się około 57 tys. mieszkań z zasobów miasta. Urzędnicy podkreślają, że nie ma mowy, aby taki scenariusz został ponownie wprowadzony w życie - Kolejka oczekujących na mieszkania komunalne jest wciąż długa, to około 4 tysiące osób - mówi Karolina Gałecka z urzędu miasta - A sprzedaż mieszkań z tak dużą bonifikatą godziłaby w interes mieszkańców Warszawy, którzy zaciągali i zaciągają wieloletni kredyt na zakup mieszkania - dodaje. - Poprzednia forma wykupu powodowała patologię. Miasto musi wyciągnąć lekcje z tego, co zrobiło źle - zaznacza Suchecki. Jego zdaniem najlepszym rozwiązaniem będą tutaj konsultacje społeczne, które pomogą wypracować program odpowiedni dla miasta i części mieszkańców zainteresowanych wykupem.
Pomysłodawca akcji podkreśla jedną rzecz - to powinny być osoby, które są najemcą danego mieszkania przez przynajmniej 10 lat. Jednak zdaniem Piotra Ciszewskiego z Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów nawet, jeśli będą to wieloletni mieszkańcy, a bonifikata będzie niższa, nie mamy pewności, że nie dojdzie do nadużyć - Wykupować takie mieszkania mogą nawet osoby zadłużone. I tutaj jest pole do tego, aby biznes, który chce pozyskać jak najwięcej lokali, oferował takim ludziom pieniądze na wykup, a następnie pozyskiwał te lokale na rynek komercyjny.
W tej chwili mieszkania kupować można, ale po pełnej stawce. Chętnych na takie rozwiązanie jest niewielu.