Szli do pacjenta pieszo, bo karetka nie mogła przejechać
"Nieodpowiedzialny kierowca na Włochach zablokował przejazd ambulansu do pacjenta z dusznościami. Ratownicy drogę do pacjenta pokonali pieszo" - przekazali na platformie X (dawny Twitter) ratownicy z WSPRiTS "Meditrans". We wpisie pokazali zdjęcie stojącego przy drodze pojazdu, który uniemożliwił przejazd karetki i skomplikował całą akcję.
Ekipa postanowiła, że nie pozostawi zajścia bez reakcji. Już po udzieleniu pacjentowi potrzebnej pomocy ratownicy zostawili za wycieraczką samochodu list skierowany do kierowcy. "Mamy nadzieję, że wywoła on jakieś refleksje" - podkreślili w mediach społecznościowych.
Czytaj również: We trzech lub pod wpływem na hulajnodze elektrycznej. Posypały się mandaty
Ratownicy zostawili kierowcy list za wycieraczką
"Przez swój brak myślenia / egoizm zablokowali Państwo dojazd służb ratunkowych do dalszej części tej ulicy, która - jak przypominam - jest ulicą ślepą, bez możliwości wjazdu z drugiej strony. Pomiędzy Państwa autem, stojącym na ulicy, a sąsiednimi autami nie zmieścił się ambulans Państwowego Ratownictwa Medycznego - nie mówiąc o ewentualnym wozie Straży Pożarnej" - czytamy w liście, którego zdjęcie udostępnili przedstawiciele WSPRiTS "Meditrans".
W dalszej części pisma ratownicy podkreślili, że w razie sytuacji alarmowej, np. pożaru, podobne postępowanie znacznie wydłużyłoby czas dojazdu do osób potrzebujących pomocy. Zaapelowali też do właściciela samochodu o refleksję na przyszłość.
Czytaj również: Nikt nie zareagował, gdy upadł na bruk. Dramatyczna akcja straży miejskiej w Warszawie
Policyjne kontrole osób na hulajnogach elektrycznych - zobacz zdjęcia:

