Mieszkaniec Bielan chciał sprzedać w sieci niemieckie dokumenty, wytworzone w latach 1939-1944 w Łodzi. Wycenił je na kwotę 59 tys. złotych. Mężczyzna przyznał, że miał kupić materiały archiwalne na jednym z warszawskich targowisk. W czasach, gdy wytworzono te dokumenty, w Łodzi znajdowało się pierwsze w pełni odizolowane od reszty miasta getto na obszarze okupowanej Polski. Było to drugie co do wielkości getto w kraju po warszawskim i jedyne, które przetrwało prawie do końca okupacji niemieckiej na ziemiach Polski. Zostało zlikwidowane w sierpniu 1944 roku.
- Stołeczni policjanci zabezpieczyli w sumie 300 dokumentów. Były to odręczne zapiski, maszynowe dokumenty, skoroszyty i plany konstrukcyjne do różnego rodzaju maszyn, sporządzone w języku niemieckim. Dokumenty zawierają informacje o działaniach niemieckich władz okupacyjnych w Łodzi wymierzonych przeciwko narodowi polskiemu - mówi Sylwester Marczak z Komendy Stołecznej Policji.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu przy Instytucie Pamięci Narodowej. Te dokumenty będą częścią archiwalnych materiałów IPN. Osobom nieuprawnionym, nielegalnie zawłaszczającym lub handlującym takimi dokumentami może grozić kara do 8 lat pozbawienia wolności.