Mieszkaniec Targówka podpalił samochód - mundurowi poznali jego motyw

2022-06-13 12:54

Mężczyznę podpalającego samochód na parkingu zauważyły przypadkowe osoby. Dzięki temu policji szybko udało się go namierzyć i złapać. Podczas przesłuchania powiedział, dlaczego to zrobił. Okazuje się, że chciał się zemścić. Więcej na ten temat w naszym artykule.

Policjanci z Targówka podzielili się w sieci historią jednego z ostatnich zatrzymań. Chodzi o podpalacza, który postanowił podłożyć ogień w jednym z aut na parkingu przy ul. Krasiczyńskiej. Na miejscu zastali strażaków, którzy kończyli już dogaszanie srebrnej osobówki. Pojazd miał wybitą szybę od strony kierowcy, a wewnątrz znaleziono kawałek materiału, który najpewniej posłużył do podpalenia auta. Szybko pojawili się świadkowe. Z relacji kilku osób wynikało, że najpierw dał się słyszeć huk. Chwilę później zauważyli mężczyznę w ciemnych ubraniach, który wrzuca do samochodu płonącą szmatę i odchodzi. Jeden ze świadków próbował gasić pojazd w oczekiwaniu na strażaków. Okazało się to jednak bezskuteczne - szkody wyrządzone przez ogień są znaczne, co można zobaczyć na zdjęciach w galerii.

Koncert Taco Hemingwaya na lotnisku Bemowo

Nietrzeźwy i wściekły podpalił samochód

Świadkowie zapamiętali, że sprawca miał na twarzy i rękach wiele tatuaży. To ułatwiło funkcjonariuszom poszukiwania - niebawem w rejonie ul. Krasiczyńskiej zauważyli mężczyznę odpowiadającego opisowi. Ten na ich widok próbował uciec, lecz na próżno. Po zatrzymaniu okazało się, że to 32-letni mieszkaniec Targówka. Jak zeznał, zniszczył samochód, bo był zły na swoją partnerkę.

Na komendzie przy ul. Jagiellońskiej zbadano mężczyznę alkomatem - wydmuchał prawie 1,3 pormila. Resztę nocy spędził w areszcie. W czwartek, 9 czerwca usłyszał zarzut zniszczenie cudzego mienia w zbiegu z dopuszczeniem się występku chuligańskiego. Na czas prowadzonego postępowania, podpalacz z Targówka będzie przebywał w areszcie. Za swój czyn może odsiedzieć 5 lat za kratami.

praga-polnoc.policja.gov.pl

Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!