Warszawskie misie wrócą na wybieg?
Wybieg dla niedźwiedzi nie może pozostać pusty. Sabina i Mała tuż po tym, gdy pijany mężczyzna wtargnął na teren ich wybiegu, zostały przeniesione do środka ogrodu zoologicznego. I póki co tam zostaną. Ale na ich starym miejscu mają pojawić się figury woskowe. Oprócz podobizny praskich niedźwiedzic znajdą się tam także inne znane misie.
Czytaj także: Warszawskie zoo: Pijany mężczyzna wszedł na wybieg dla niedźwiedzi [WIDEO]
Figury woskowe na wybiegu dla niedźwiedzi
- Miś Uszatek, Gumisie, Miś Yogi, Kubuś Puchatek - one są bardzo dobrze kojarzone. Chciałbym, żeby to były figurki woskowe. Ich wygląd bardzo przypominałby oryginalne postacie i dzięki temu mogłyby się dobrze wkomponować w tę przestrzeń - tłumaczy Jacek Wachowicz ze Stowarzyszenia Kocham Pragę.
Ścieżka dydaktyczna w Parku Praskim
Figury woskowe to nie jedyny pomysł na zagospodarowanie terenu w pobliżu stołecznego ogrodu zoologicznego. W Parku Praskim, który znajduje się obok słynnego wybiegu dla niedźwiedzi, mogłaby powstać ścieżka dydaktyczna.
- Byśmy zrobili taką ścieżkę z opisami wszystkich misiów, które - mam nadzieję - znajdą się na tym wybiegu. Postacie, które gdzieś krążą w otoczeniu, ale tak żeby przyjść, popatrzeć i dowiedzieć się więcej na ten temat - nie ma takiego miejsca w Warszawie. To może bardzo fajnie wyglądać w tej przestrzeni - dodaje Wachowicz.
Każdy znajdzie coś dla siebie
Jak podkreśla autor pomysłu, każdy może znaleźć misia dla siebie.
- To na pewno dla dzieci, turystów i dorosłych będzie coś ciekawego. Każdy znajdzie coś dla siebie, bo Ci bohaterowie pochodzą z różnych okresów. Mamy postaci zarówno sprzed wojny, po II Wojnie Światowej, i w trakcie. Myślimy też m.in. o bohaterze spod Monte Cassino, Kapralu Wojtku. Ten niedźwiedź był adoptowany przez żołnierzy Andersa - dodaje Wachowicz.
Póki co Stowarzyszenie Kocham Pragę wystąpiło do Mazowieckiego Konserwatora Zabytków z prośbą o wpisanie wybiegu do rejestru. Na dalsze decyzje będzie trzeba poczekać.