Basen Moczydło

i

Autor: fot. Aktywna Warszawa/UM Warszawa

Z Warszawy

Na basenie Moczydło grasuje złodziej klapków? Upatrzył sobie model za 1000 zł

2024-07-03 15:56

Ostatni weekend czerwca na terenie warszawskiego kompleksu basenów Moczydło przyniósł nieoczekiwane wydarzenia. Szukający ochłody warszawiacy padli ofiarą złodziei klapków. Za parę skradzionego, unikatowego modelu trzeba zapłacić nawet ponad tysiąc złotych.

Otwarty basen na Moczydle. Tam, gdzie warszawiacy uciekają od upału

Ośrodek Moczydło to m.in. kompleks basenów na świeżym powietrzu, który dostarcza nie tylko fantastycznych wrażeń każdemu miłośnikowi wodnych szaleństw, ale i moc odprężenia oraz wypoczynku.

W upalne dni wielu warszawiaków i warszawianek poszukuje ochłody, a otwarty basen na Moczydle jest idealną odpowiedzią na ich potrzeby. 30 czerwca padła rekordowa temperatura, więc na terenie obiektu znajdowało się wiele osób. Niestety takie okoliczności przyciągają złodziei. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", pomimo licznych kamer monitoringu, w weekend doszło do nawet kilkunastu kradzieży.

Złodziej klapków i jego ofiary. Wbrew pozorom poszkodowany poniósł niemałą stratę

W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" pan Piotr opowiedział swoją nietypową historię. Mężczyzna z dziewczyną spędzili upalną niedzielę na otwartym basenie. Przybyli późnym popołudniem i zostawili swoje klapki w zasięgu kamer monitoringu. Niestety, 15 minut później okazało się, że buty zniknęły. Piotr udał się do ochrony, aby zgłosić kradzież. Jak się okazało, nie był jedynym poszkodowanym. W międzyczasie zgłosiły się inne osoby, które również straciły swoje klapki.

Co ważne, skradzione obuwie to Adidas Yeezy Slide. W zależności od kolorystyki, ich wartość rynkowa może sięgać od 300 do 1400 złotych. To popularny model klapków, stworzony przez amerykańskiego rapera Kanye Westa we współpracy z firmą Adidas.

Uwaga na złodziei klapków. Co na to kierownik basenu na Moczydle?

W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Paweł Wiśniewski, kierownik obiektu, zapewnił, że sytuacja jest pod ścisłą kontrolą i podejmowane są kroki mające na celu zwiększenie bezpieczeństwa na terenie kompleksu. Pracownicy ochrony są bardziej uważni na podejrzane zachowania, aby w przyszłości uniknąć podobnych sytuacji.

Regulamin basenu na Moczydle jasno określa, że ochrona nie ponosi odpowiedzialności za rzeczy pozostawione bez nadzoru. Aby zminimalizować ryzyko kradzieży, warto pamiętać o tych kilku zasadach:

  1. Nie zostawiać wartościowych przedmiotów bez nadzoru, jeśli to możliwe, trzymać swoje rzeczy w zasięgu wzroku.
  2. Korzystać z przeznaczonych do tego celu szafek zamykanych na klucz.
  3. Unikać eksponowania drogiego sprzętu i akcesoriów.
Baseny ratują przed upałem. Warszawiacy ruszyli na pływalnie