Potężny wybuch na Mazowszu
- Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że dzień wcześniej, wieczorową porą, właściciele posesji, na której doszło do zdarzenia, w miejscu detonacji pocisku spędzali czas przy ognisku. Kolejnego dnia rano, przebywając w domu, 36-letnia właścicielka posesji usłyszała przeraźliwy huk. Jak się okazało, w skutek nagrzania wysoką temperaturą doszło do rozerwania znajdującego się w ziemi pocisku artyleryjskiego z okresu II wojny światowej - poinformowała kom. Milena Kopczyńska z komendy w Pułtusku.
Na udostępnionych przez policję zdjęciach widać, że wybuch uszkodził szyby oraz karoserię zaparkowanego niedaleko samochodu. Na szczęście nikt bezpośrednio nie ucierpiał w zdarzeniu.
Na miejscu pracował partol saperski, który zajął się odpowiednim zabezpieczeniem odłamków. - Funkcjonariusze dokonali skrupulatnego sprawdzenia terenu posesji. Innych niebezpiecznych przedmiotów nie ujawnili - dodała Kopczyńska.
Funkcjonariuszka przypomniała również, iż "każdorazowo, w przypadku ujawnienia przedmiotu choćby przypominającego niewybuch, należy natychmiast skontaktować się z najbliższą jednostką policji". Nikt nie powinien ich dotykać ani przenosić na własną rękę. Podobne działania mogą zakończyć się tragedią.
Stacja tankowania wodoru w Warszawie - zobacz zdjęcia: