Niezwykłe Mazowsze

i

Autor: Marcin Wziontek / Super Express

Z regionu

Najdłuższa nazwa miejscowości w woj. mazowieckim. To prawdziwy łamaniec językowy!

2024-11-05 14:04

Nazwy miejscowości w Polsce bywają wyzwaniem nie tylko dla obcokrajowców, ale również dla nas samych. Czy najdłuższe nazwy miejscowości na Mazowszu da się wymówić bez zająknięcia? Jaka jest najdłuższa nazwa miejscowości w województwie mazowieckim? Szczegóły poniżej.

Spis treści

  1. Najdłuższe nazwy miejscowości
  2. Jaka jest najdłuższa nazwa miejscowości w woj. mazowieckim?

Najdłuższe nazwy miejscowości

Wiele znaków, trudnych zgłosek, nieoczywista ortografia - wszystko to jest elementem nazw polskich miejscowości. Niektóre są krótkie i łatwe do wymówienia, inne stanowią wyzwanie nawet dla osób urodzonych w Polsce. Prześledziliśmy nazwy miejscowości na Mazowszu. Oto co udało nam się odkryć.

Tego rodzaju nazwy stanowią nie tylko istotną informację dla obywateli danego obszaru, ale przede wszystkim dla odwiedzających go podróżników. Poza tym jest to chleb powszedni dla etnografów i językoznawców. Jak brzmią najdłuższe nazwy miejscowości na Mazowszu?

Jaka jest najdłuższa nazwa miejscowości w woj. mazowieckim?

Najdłuższe nazwy miejscowości w Polsce to: Sobienie Kiełczewskie Pierwsze i Przedmieście Szczebrzeszyńskie. Liczą po 30 znaków, a pierwsza z wymienionych miejscowości leży niedaleko Otwocka właśnie w województwie mazowieckim. Istnieją jeszcze Sobienie Kiełczewskie Drugie, ale są mniejsze i przegrywają w tym zestawieniu aż o dwie litery.

Są również nazwy miejscowości, które imponują swoją długością i zamykają się w jednym słowie. Wśród przykładów znajdują się m.in. Jazgarzewszczyzna, czy też Szymankowszczyzna.

Warto wiedzieć, że Szymankowszczyzna, malutka i niepozorna wieś (licząca zaledwie 80 mieszkańców!) oprócz długiej nazwy może pochwalić się przynajmniej dwiema ciekawostkami. Jedna to mieszczący się w niej zabytkowy czworak, a druga to niesamowita historia katastrofy lotniczej.

W 1984 roku na tutejszych polach rozbił się samolot wojskowy. Świadkowie doskonale widzieli, jak wbija się w ziemię. Musiał się jednak wbić bardzo głęboko, bo na miejscu katastrofy nie udało się znaleźć prawie żadnych szczątków maszyny. Tylko jeszcze przez wiele lat, w gorące dni, z pól unosiły się opary cuchnące paliwem lotniczym.

Chcielibyście mieszkać w tak charakterystycznej miejscowości, jak Sobienie Kiełczewskie Pierwsze lub Szymankowszczyzna?

Nowa Pracownia Przewrotu Kopernikańskiego w Centrum Nauki Kopernik:

Nagrody Anody 2023 rozdane. Warszawa ma swoich bohaterów. "Ja się tu ciągle wzruszam"
Listen on Spreaker.