Niecałe 11 m² za prawie 400 tys. zł w Warszawie
Choć większości warszawiaków nie szokują już raczej bardzo wysokie ceny mieszkań w mieście, wciąż trafiają się oferty budzące u internautów duże emocje. Dokładnie tak stało się w przypadku "mikrokawalerki", którą pokazał na TikToku działający w branży nieruchomości przedsiębiorca i inwestor Kuba Midel. Lokal w centrum Warszawy o powierzchni ok. 11 m² wyceniono bowiem na 380 tysięcy złotych. Daje to ok. 34,5 tysiąca złotych za metr kwadratowy.
- To najmniejsze mieszkanie, w jakim byłem w Polsce. Mała antresola i całkiem spore łóżko na górze. Tutaj mieści się wszystko, co potrzebne do życia, czyli mały aneks kuchenny, po drugiej stronie malutki stół, dwa krzesełka, garderoba z pralką i mała łazienka - opisywał Midel, pokazując "mikrokawalerkę". - Czy to znak czasów, czy absurd, czy dobra lokata, dobra inwestycja, czy fajne miejsce do życia? Wynajmowane było za 2-2,5 tysiąca złotych miesięcznie - słyszymy.
Czytaj również: Co dalej ze "Szpiegowem" na warszawskim Mokotowie? Sprawa ruszyła, miasto ma konkretny plan
Internauci szybko zabrali głos
W komentarzach pod nagraniem rozpętała się prawdziwa burza. Choć niektórzy internauci twierdzili, że dla studenta taki metraż jest w zupełności wystarczający, większość była na nie. "A gdzie wziąć prysznic?"; "Jeszcze bym zrozumiał w centrum NY albo Tokio, ale w Warszawie?"; "Panie, taki metraż to rozpusta - proponuje podzielić to na dwa mieszkania"; "Nie nazywajmy tego mieszkaniem", "Wszystko potrzebne do życia oprócz miejsca potrzebnego do życia" - czytamy.
Nagranie z warszawskiej "mikrokawalerki" znajdziecie poniżej.
Nowe budynki komunalne powstaną w Warszawie - zobacz zdjęcia i wizualizacje:
