Niesamowita akcja ratownicza warszawskich dyspozytorów medycznych
Dzięki kreatywności i szybkiej reakcji pracowników warszawskiej dyspozytorni medycznej, a dokładniej jej trzech pracowników: Kamila, Igora i Piotra udało się zsynchronizować pracę świadków zdarzenia, pracowników kolei i załogi karetki. Dzięki ich wysiłkowi udało się uratować życie mężczyzny, który zasłabł na dworcu PKP Warszawa Służewiec.
Jak podaje fanpage „To nie z mojej karetki” do zdarzenia doszło 15 grudnia pracujący jak dyspozytor Kamil odebrał połączenie z numeru 999. Okazało się, że na dworcu PKP zasłabł mężczyzna, dyspozytor na podstawie przekazanych mu przez świadków informacji rozpoznał NZK (Nagłe Zatrzymanie Krążenia) i rozpoczął instruktaż pierwszej pomocy. Przez telefon instruował świadków zdarzenia, którzy wykonali resuscytację.
W tym samym czasie w dyspozytorni siedzący obok niego Igor wpadł na pomysł, że aby uratować mężczyznę można skorzystać z defibrylatora AED, które są w pociągach SKM. Dyspozytor sprawdził, że najbliższy pociąg SKM wjedzie na tę stację e za 2 minuty i wraz z kolegą Piotrem, udało im się w tym krótkim czasie skontaktować z kierownikiem pociągu, który właśnie wjeżdżał na stację PKP. Kierownik pociągu, niezwłocznie dołączył doprowadzonej resuscytacji z AED. Dzięki ich ciężkiej pracy, w momencie kiedy na miejsce dotarł zespół ratownictwa W01-038, pacjent był właśnie defibrylowany, po czym przywrócono mu oddech i krążenie. Wszystkim osobom, które pomogły w uratowaniu życia mężczyzny bijemy wielkie brawa. Dobra robota!
Polecany artykuł: