straż miejska

i

Autor: MAREK KUDELSKI / SUPER EXPRESS

Z Warszawy

Obiecał dziecku wycieczkę rowerową, porzucił je w środku miasta. Interweniowały służby

2023-07-26 18:59

Ośmioletnia dziewczynka z Ukrainy, która nigdy nie była w Warszawie, została we wtorek, 25 lipca porzucona na ul. Brzeskiej przez konkubenta matki. Roztrzęsionym, zapłakanym i głodnym dzieckiem zaopiekowali się przechodnie oraz strażnicy miejscy - poinformowali sami funkcjonariusze.

Minęła godzina 12:30, gdy dwoje strażników patrolujących ulicę Brzeską na Pradze Północ zauważyło przed jedną z kamienic kilka osób skupionych wokół małej dziewczynki.

- Gdy podjechaliśmy bliżej, podeszła do nas kobieta, która powiedziała, że ktoś pozostawił bez opieki dziewczynkę. Dziecko mówiło po polsku, ale z wyraźnym obcym akcentem – powiedział inspektor Julian Przyczynek, który wraz ze strażniczką Eweliną Czyż zaopiekował się dzieckiem. Funkcjonariusze uspokoili dziewczynkę mówiąc, że zrobią wszystko, by bezpiecznie wróciła do domu.

Obiecał wycieczkę rowerową, porzucił dziecko w środku miasta

Mała wyjaśniła, że ma osiem lat i pochodzi z Ukrainy, a w Polsce mieszka od około dwóch lat. W poniedziałek wieczorem, w towarzystwie głuchoniemej mamy i jej gruzińskiego konkubenta, przyjechała do Warszawy z okolic Siedlec. We wtorek rankiem, gdy matka jeszcze spała, ojczym obudził dziewczynkę i powiedział, że pojadą na rowerową wycieczkę. Gdy dojechali na Brzeską, kazał się jej zatrzymać przy ulicy Wieczorkiewicza. Powiedział, żeby dziewczynka poczekała na niego pięć minut, a sam odjechał w stronę Ząbkowskiej, zabierając jej telefon i dokumenty. Mężczyzna nie wracał, więc zapłakanym dzieckiem zainteresowali się przechodnie i to oni wskazali je strażnikom.

- Dziewczynka przyznała, że jest głodna, bo tego dnia jeszcze nic nie jadła, poszliśmy więc do pobliskiej restauracji i zamówiliśmy dla niej frytki i wodę do picia. Chcieliśmy zapłacić, ale obsługa, widząc co się dzieje, nie wzięła od nas pieniędzy – dodał inspektor Julian Przyczynek.

Gdy dziewczynka jadła, strażnicy próbowali ustalić kontakt do jej bliskich, przeglądając media społecznościowe. Ośmiolatka powiedziała, że chodziła do szkół w Łukowie i Siedlcach. Po skontaktowaniu się z dyrekcją jednej ze szkół udało się ustalić numer telefonu do jej babci, która mieszka w Lublinie.

Strażnicy wezwali patrol policji, który skontaktował się z babcią. Mała została przewieziona do komendy rejonowej, gdzie strażnicy przewieźli również jej rower. Jak poinformowała północnopraska policja, 8-latka została przekazana dziadkom.

Ciało mężczyzny w Parku Skaryszewskim. Działania służb