Chciałbym podziękować warszawskim policjantom z komendy na Pradze Południe. W styczniu 2021 roku skradziono mi plecak z dokumentami i pieniędzmi w kwocie 1000$. Policjanci odzyskali i oddali mi wszystko, też skradzione pieniądze, za co jestem im ogromnie wdzięczny. Nie sądziłem, że coś takiego mnie spotka, że odzyskam skradzione i to wszystkie rzeczy. Swoją ogromną wdzięczność dla policjantów wyrażam dopiero teraz, bo trzy miesiące byłem na Ukrainie. Dziękuję, moje uszanowanie" – napisał 6 maja do funkcjonariuszy Andriej. Zdjęcie kartki z podziękowaniami napisanymi w języku rosyjskim stołeczna policja umieściła na swojej stronie internetowej. Możecie je też zobaczyć poniżej!
Nadkom. Joanna Węgrzyniak, oficer prasowa Komendy Rejonowej Policji na Pradze Południe powiedziała w środę, że podziękowania dla funkcjonariuszy za ich trud włożony w pracę są częstym przejawem wdzięczności. Zaznaczyła jednak, że te przesłane przez Andrieja były dla policjantów szczególnie ujmujące i chwytające za serce. Opisała sytuację, której ofiarą padł Ukrainiec.
"Pod koniec stycznia mężczyzna został okradziony. Z samochodu skradziono mu plecak, w którym miał wszystkie dokumenty, m.in. prawo jazdy, paszport, a także zarobione 1000 dolarów. Wszystko działo się na dzień przed upływem ważności jego wizy i obowiązkowym wyjazdem do Ukrainy. Kryminalni zatrzymali sprawców tej kradzieży jeszcze tego samego dnia, niestety nie mieli oni już skradzionego plecaka. Funkcjonariusze ustalili, co mogło stać się z łupem i odnaleźli plecak wraz z całą jego zawartością" – podała nadkom. Węgrzyniak.
Ukrainiec odzyskał dokumenty oraz pieniądze i – jak wynika z relacji policjantów – nie mógł się nadziwić zaangażowaniu funkcjonariuszy. Andriej po powrocie z Ukrainy do Polski postanowił podziękować mundurowym za pomoc.
"Zaraz po powrocie wziął kartkę papieru i napisał na niej to, co chciał przekazać. Podziękowania przyniósł do komendy. Wysłał też zdjęcie swojego pisma mailem. Tłumaczył, że starał się pisać po rosyjsku, bo pomyślał, że rosyjski łatwiej będzie nam zrozumieć niż ukraiński. Wciąż powtarzał, że nigdy by nie przypuszczał, że coś tak dobrego go spotka, że znajdą się tacy policjanci, tacy ludzie, którzy będą chcieli pomóc, którzy się zaangażują i będą aż tak uczciwi" – przekazała nadkom. Węgrzyniak