Przyczyn trudnej sytuacji na rynku mleczarskim jest sporo, jednak głównymi okazują się ogromne koszty produkcji, szybująca inflacja oraz nieprzyjazna polityka sieci handlowych. Niestety, w ostatnim czasie kryzys zdaje się coraz bardziej pogłębiać, o czym informują m.in. przedstawiciele Agrounii.
Czytaj również: 800 plus. Od kiedy? Ważna zapowiedź rzecznika rządu
Kryzys branży mleczarskiej w Polsce
Michał Kołodziejczak w zeszłym tygodniu odwiedził jedno z gospodarstw we Władysławowie Popowskim, którego właściciele zajmują się na co dzień produkcją mleka. Na zorganizowanej specjalnie konferencji prasowej lider Agrounii mówił: - Widzimy bardzo duże spadki na rynku mleka i brak działań rządu. [...] Mleko u rolnika kosztuje dziś w wielu miejscach poniżej 2 zł, czy 1,50 zł. W sklepach te ceny utrzymują się ciągle od 4 zł w górę. To jest granica opłacalności i to dobija polskich rolników.
Kołodziejczyk zwrócił również uwagę na fakt, że "zapłata za ciężką pracę nie może być dziełem przypadku", ani też decyzji supermarketów.
- Trzeba jak najszybciej wprowadzić ustawę, która spowoduje, że cena początkowa, czyli ta, którą dostanie rolnik, będzie zależna od ceny w sklepie. Bo jeśli dziś mleko kosztuje w sklepie 4-5 zł, to powinniśmy wiedzieć, że przynajmniej połowa tej ceny trafia do polskiego rolnika. Przy spadkach cen u rolnika, spadłaby cena w sklepie - powiedział, po czym zaznaczył, że "kryzys na rynku mleka zbierze bardzo duże żniwo". Wielu producentów działa bowiem również dzięki kredytom, które trzeba przecież mieć za co spłacić. Ostatecznie Agrounia postuluje także ograniczenie występowania marek własnych w marketach.
Co jeszcze wpływa negatywnie na sytuację branży mleczarskiej? Oczywiście wspomniane już wyżej rosnące koszty produkcji - coraz droższy prąd czy gaz. Polski rynek traci więc konkurencyjność. Rolnicy zarabiają coraz mniej, a wydatki, które muszą ponieść, aby zadbać o zwierzęta, z miesiąca na miesiąc rosną. Zdaniem producentów pogarszająca się sytuacja, jeśli nie zostanie poprawiona legislacyjnymi zmianami, może doprowadzić do poważnego załamania.
Zobacz galerię - Żołnierze WOT szukają balonu z Białorusi: