Teren na park, nie na bloki
Obawa jest jedna - budowa kolejnej betonowej pustyni na obszarze, gdzie bloki mogą mieć wysokość nawet kilkunastu pięter. - Obawiamy się, że powstaną kolejne bloki, kolejne przestrzenie zabetonowane bez przestrzeni zielonych - mówi radny Bemowa i jednocześnie mieszkaniec tej okolicy, Krystian Barciński.
Teren między Górczewską a Pełczyńskiego idealnie może się nadać na infrastrukturę, której tak brakuje w okolicy - Z jednej strony pojawiają się pomysły zagospodarowania tego terenu jako terenu zielonego, a z drugiej strony jako miejsce użyteczności publicznej, jak chociażby szkoła, których jak wiemy na Bemowie brakuje - mówi Barciński.
To może być też żłobek, przedszkole, albo przychodnia. O ile zdąży, bo deweloperzy nie śpią i już sondują, czy na terenie po dawnym hipermarkecie będzie można wybudować bloki. - Obecnie w wydziale architektury i budownictwa dzielnicy Bemowo prowadzone jest postępowanie administracyjne o wydanie decyzji o warunkach zabudowy dla budynku mieszkalnego, wielorodzinnego, z niezbędną infrastrukturą - mówi Małgorzata Kink z urzędu dzielnicy Bemowo.
Plan potrzebny natychmiast
Teren przy ulicy Górczewskiej nie jest własnością dzielnicy ani miasta, dlatego urzędnicy nie mogą swobodnie decydować o tym, co się tam znajdzie. Obecnie dla tego obszaru obowiązuje studium zagospodarowania przestrzennego, uchwalone w 2010 roku. - Zgodnie ze studium ten teren znajduje się na obszarze stanowiącym tereny wielofunkcyjne z dopuszczeniem funkcji handlowej powyżej 2000 m - mówi rzeczniczka dzielnicy.
Jednak studium to bardziej wskazówki, niż twarde wytyczne. Dlatego tak ważnym jest, żeby zdążyć z uchwaleniem miejscowego planu zagospodarowania. Rada i zarząd dzielnicy już podjęły szereg działań w tej sprawie. W lipcu 2020 radna Patrycja Czerska złożyła interpelację w sprawie jak najszybszego przystąpienia do sporządzania planu. We wrześniu 2020 rada dzielnicy podjęła uchwałę w tej sprawie i zleciła analizę możliwości zrealizowania planu, który byłby zgodny z oczekiwaniami mieszkańców - Również burmistrz dzielnicy Bemowo wystąpiła do biura architektury i planowania przestrzennego o podjęcie uchwały w sprawie przystąpienia do sporządzania tego miejscowego planu - mówi Małgorzata Kink.
Czas i WZ-tki są przeciwnikami wizji mieszkańców, jednak zdaniem radnego Barcińskiego, pod wpływem presji można wywalczyć szybkie uchwalenie planu. - Pomimo całej procedury i całych przepisów prawnych to jeśli jest taka potrzeba i presja polityczna, to jest to do zrobienia w kilka miesięcy czy maksymalnie rok - mówi.
Urzędnicy miejscy obiecali mieszkańcom Bemowa, że prace nad stworzeniem miejscowego planu zagospodarowania rozpoczną się w pierwszej połowie tego roku.
Mieszkańcy piszą petycję
Mieszkańcy chcą, żeby plan zagospodarowania powstał przy współpracy z nimi. Dlatego napisali do władz miasta i dzielnicy petycję:
- Nie potrzebujemy kolejnego blokowiska i wyrażamy zdecydowany sprzeciw dalszemu „betonowaniu” Bemowa poprzez realizowanie celów biznesowych deweloperów! Chcemy, aby opracowany plan zagospodarowania dla tego terenu był zgodny z oczekiwaniami mieszkanek i mieszkańców Bemowa oraz dopuszczał realizację zabudowy usług publicznych - w tym szkół, przedszkoli, żłobków, przychodni zdrowia, obiektów sportowych; terenów zieleni publicznej.
Do tej pory pod petycją podpisało się ponad 600 osób.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres online@grupazpr.pl. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!